Duszna aura przyzwolenia

To że piłkarscy kibole to bandyci - wiadomo. Podobnie jasne było, że Młodzież Wszechpolska i jej zbrojne ramię, czyli skinheadzi wypacza ideę patriotyzmu, a Liga Polskich Rodzin dla celów politycznych nadużywa pojęcia wartości chrześcijańskich.

16.05.2004

Czyta się kilka minut

Historia krakowskiego Marszu Tolerancji - bo, wbrew niektórym mediom i komentatorom, w manifestacji nie uczestniczyli jedynie homoseksualiści, lecz głównie ci, którzy nie chcieli pogodzić się z próbą wprowadzenia w mieście porządków ideologii w miejsce rządów prawa - a zwłaszcza napad połączonych sił sympatyków LPR, narodowców i piłkarskich hools na demonstrantów, pokazał coś groźniejszego: panujący w Polsce klimat przyzwolenia dla bandytyzmu. Oto odwołująca się co rusz do idei poszanowania prawa partia Prawo i Sprawiedliwość atakuje pomysł legalnej demonstracji, zorganizowanej przez zarejestrowane organizacje. Podobne w tonie oświadczenie wydaje uważana za nadzieję polskiej prawicy Platforma Obywatelska, a firmuje je jej krakowski lider Zbigniew Fijak - zasłużony obrońca praw człowieka za PRL i bliski współpracownik typowanego na przyszłego premiera Jana Rokity. Zaś kandydat PO do Parlamentu Europejskiego, również zasłużony opozycjonista, Bogusław Sonik zajmuje dwuznaczną postawę podczas głosowania zbliżonej w wymowie rezolucji sejmiku wojewódzkiego. Podczas marszu policja nie reaguje dostatecznie skutecznie na pierwsze przypadki obrzucania jego uczestników jajkami - sprawcy są zwalniani i mogą kontynuować rozróbę. Więcej: nielegalną, bo zorganizowaną bez pozwolenia władz miasta, kontrdemonstracją kierują krakowscy radni z LPR - czy zajmie się tym prokuratura? Szkoda również, że kardynał Stanisław Nagy w wygłoszonej na Skałce homilii, krytykując marsz, słowem nie odniósł się do chuligańskich napaści na jego uczestników.

Przyzwolenie na przemoc i fanatyzm oznacza nie tylko moralną za nie współodpowiedzialność - musi prowadzić też, co gorsza, do ich narastania.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2004