Dlaczego

Ile razy spotykam teraz przyjaciół i znajomych - starych, młodych i bardzo młodych - mówią mi: jakiż to był inny i piękny czas, ten początek kwietnia. Czas, w którym politycy się nie żrą i w ogóle ich nie widać, media nie jątrzą, kibice nie walą się po łbach, kierowcy nie jadą na bani i nie łamią przepisów, a ludzie są spokojniejsi, mniej agresywni i bardziej dla siebie życzliwi. Dlaczego to nie może trwać?.

15.05.2005

Czyta się kilka minut

Ano pewnie dlatego, że jak już kiedyś pisał św. Paweł w liście do Rzymian, łatwo przychodzi mi chcieć, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę.

Supermarkety

Supermarkety mają kolorowe wnętrza i obco brzmiące imiona, które lud wymawia z fatalnym akcentem albo po swojemu spolszcza.

W supermarketach pracują młode, zgrabne, szczęśliwe dziewczęta, sprężyści chłopcy oraz osoby w średnim wieku, też zawsze uśmiechnięte. Czasem tylko dowiadujemy się, że nie mają wolnych dni i nie płacą im nadgodzin.

W supermarketach roi się od promocji i wszystko jest tańsze. Czasem tylko dowiadujemy się, że zmuszają producentów do obniżania cen poniżej kosztów własnych.

W supermarketach jest wszystko i to w nadmiarze. Ale jak się chce kupić coś konkretnego, to nigdy nie ma pożądanego koloru, fasonu, a zwłaszcza rozmiaru.

Odwiedzamy supermarkety, cenimy supermarkety, kochamy supermarkety...

A ja, nie wiadomo dlaczego, cholernie nie lubię supermarketów.

Głupie myśli

Przychodzą czasem do głowy głupie myśli, na przykład taka, że niebezpiecznie jest żyć w systemie, którego podstawą i warunkiem istnienia jest stały wzrost. Konsumpcji, konkurencji, możliwości i chęci kupowania, wydobycia surowców, efektywności, wydajności pracy i produktu krajowego brutto.

Doświadczenie podpowiada nam, że nic nie rośnie w nieskończoność. Ale specjaliści, twórcy i apologeci systemu wiedzą o tym i wszystko przewidzieli.

A co będzie, jeżeli nie wszystko przewidzieli? To jest dopiero supergłupia myśl.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2005