Reklama

Ładowanie...

Diabełki

16.12.2008
Czyta się kilka minut
Inscenizacja znakomitej opery Krzysztofa Pendereckiego - na miarę krakowskiej publiczności, ale obiecująco.
W

W nowym gmachu Opery Krakowskiej zabrzmiał gong, kurtyna poszła w górę... Wybór był oczywisty. Pierwszym oklaskiwanym dziełem na nowej scenie Opery Krakowskiej musiała być kompozycja Krzysztofa Pendereckiego. Zdecydowano się na "Diabły z Loudun". I słusznie, bo to jedna z najwspanialszych partytur operowych drugiej połowy XX w., w Krakowie - co dziwi - jeszcze nie wystawiana, o niezwykłej sile muzycznego wyrazu, doskonale skrojonej teatralnej dramaturgii, poruszająca temat trudny, acz ważny i aktualny.

Kanwą dzieła są prawdziwe wydarzenia, które rozegrały się we francuskim Loudun w 1634 r. Oto ksiądz Urban Grandier, kapłan w doktrynie chrześcijańskiej wiary dość pryncypialny, choć intelektualnie samodzielny, lecz w sferze obyczajowej libertyn i moralny konformista, zostaje niesłusznie oskarżony o diabelskie opętanie siostry Joanny, przeoryszy zakonu...

5962

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]