Człowiek musi umrzeć

Najpierw usłyszeliśmy dramatyczny apel: po trwającej dwa i pół miesiąca głodówce Orlando Zapata Tamayo - jeden z kubańskich więźniów politycznych - przewieziony został do szpitala w stanie krytycznym. Czarnoskóry murarz z Camaguey w ciągu siedmiu lat więzienia wiele razy podejmował głodówkę, aby zaprotestować przeciwko brutalności strażników. W ubiegłym roku po dotkliwym pobiciu musiał przejść operację krwiaka mózgu. Sygnatariusze apelu - skierowanego do prezydenta Baracka Obamy, sekretarz stanu Hillary Clinton oraz Lecha Wałęsy - wyliczyli, że przez te siedem lat Zapata przebywał na słońcu zaledwie 506 godzin. Podczas trwania głodówki przetrzymywany był w izolatce, spał na ziemi wśród robactwa i szczurów.

02.03.2010

Czyta się kilka minut

Kilka dni później przyszła wiadomość, że mimo przetransportowania głodującego do Hawany, nie udało się go uratować. Na całym świecie podniosły się głosy oburzenia, nawet powściągliwy dotąd premier Hiszpanii w imieniu Unii Europejskiej zażądał od Kuby uwolnienia wszystkich więźniów politycznych. Podczas słynnych aresztowań w marcu 2003 roku zatrzymano 75 opozycjonistów; w błyskawicznych procesach skazano ich łącznie na ponad tysiąc czterysta lat więzienia. Była to zaskakująca reakcja reżimu Castro na ocieplenie stosunków między Kubą a Europą. Przez kilka następnych lat interwencje polityczne nie przynosiły rezultatów: władze zwolniły jedynie nestora opozycji, Hectora Palaciosa, który omal nie umarł w więzieniu z wyczerpania. Matki, żony i siostry aresztowanych założyły organizację Damy w Bieli, aby protestować przeciwko niesprawiedliwości, jaka spotkała mężczyzn. Jednak ich efektowny protest - podczas manifestacji występowały w nieskazitelnie białych strojach - choć poruszył świat, nie wpłynął na złagodzenie represji.

Forsowana przez Hiszpanię polityka "zmiany przez zbliżenie" poniosła klęskę, podobnie zresztą jak zaostrzenie sankcji przez administrację Busha, która umieściła Kubę na międzynarodowej "osi zła". Reżim kubański może liczyć na jawne i mniej jawne poparcie wielu rządów i znacznej części mieszkańców Ameryki Łacińskiej. W dniu śmierci Zapaty do Hawany przyleciał prezydent Brazylii Lula da Silva. Również do niego kubańscy dysydenci zwracali się z apelem o pomoc w ratowaniu przyjaciela. Ale da Silva przyleciał poprzeć dyktaturę: światowe media obiegły zdjęcia braci Castro podczas beztroskiej rozmowy z gościem, a miejsce doniesień o śmierci opozycjonisty zajęły spekulacje o stanie zdrowia El Comandante. Te zdjęcia i te komentarze były niczym policzek wymierzony krewnym i przyjaciołom zmarłego.

Władze kubańskie zrobiły też wszystko, aby pogrzeb Orlando Zapaty nie stał się manifestacją polityczną. Kolejny raz do społeczności międzynarodowej wysłano sygnał: żadnych marzeń. Żadnych marzeń o demokratycznej Kubie, o jakiejkolwiek odwilży, o tym, że los więźniów mógłby się poprawić.

Orlando Zapata Tamayo był mniej więcej moim rówieśnikiem. Nigdy w życiu nie głodowałem. Nie potrafię sobie wyobrazić, co to znaczy wielotygodniowa głodówka. Potrafię jednak wyobrazić sobie, że człowiek, który ją wybiera, nie robi tego z rozpaczy. Czasem człowiek musi umrzeć, żeby... nic się nie zmieniło. Niekiedy jednak to "nic" zostaje gdzieś jako wyrzut sumienia. Więzień sumienia głoduje, żeby uwolnić sumienia innych. "Wszyscy ludzie są gotowi umrzeć za to, co kochają", pisała Simone Weil. "Człowiek chciałby być egoistą, a nie może". Czy rzeczywiście?

Można patrzeć na tę ofiarę tak, jak się patrzy na śmierć w teatrze. Byłaby to jednak wielka niesprawiedliwość.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2010