Czas budować mosty

FBI zamieściła na Facebooku reklamy adresowane do... rosyjskich szpiegów. Apeluje, by przeszli na dobrą stronę.

04.10.2019

Czyta się kilka minut

Adresowana do rosyjskich szpiegów reklama FBI / Fot. CNN /
Adresowana do rosyjskich szpiegów reklama FBI / Fot. CNN /

Dzięki danym, które Facebook zbiera o swoich użytkownikach, reklamodawcy mogą docierać do bardzo specyficznych grup potencjalnych klientów. Ten sam mechanizm mikrotargetowania, czyli precyzyjnie wycelowanej reklamy, umożliwia sprzedaż butów, ale i dotarcie polityków do określonej grupy wyborców. Ugrać na tym coś dla siebie chciała też FBI. CNN ustaliła, że agencja skierowała serię internetowych, spersonalizowanych reklam do... rosyjskich szpiegów.

Trzy reklamy miały się wyświetlać co najmniej od 11 września grupie odbiorców w Waszyngtonie i okolicach. Zachęcały agentów rosyjskiego wywiadu do kontaktu z zespołem kontrwywiadu w waszyngtońskim biurze terenowym FBI. Treść postów jest w języku angielskim, ale dołączone do nich zdjęcia mają napisy po rosyjsku. I tak pierwszej reklamie towarzyszy rysunek mężczyzny przechodzącego przez most i rosyjski tekst „Czas budować mosty”. Na drugiej studentka w todze pozuje z rodzicami do zdjęcia i podpis: „Za przyszłość, za przyszłość twojej rodziny”. Trzecią reklamę ilustruje zdjęcie szachownicy z adnotacją „Czy to nie czas na twój ruch?”. Zdjęcia opatrzone są postami w języku angielskim: „FBI pozyskuje najlepsze informacje wywiadowcze do walki z zagrożeniami dzięki informacjom od społeczeństwa. Jeśli masz takie informacje, odwiedź nas”. Wszystkie trzy reklamy są zaopatrzone w link do dwujęzycznej strony zespołu kontrwywiadowczego FBI z informacjami o możliwych sposobach kontaktu.

Nie jest jasne, jakie kryteria przyjęła agencja wybierając grupę docelową dla wykupionych przez siebie reklam. Mało prawdopodobne, by portal – nawet przy swojej gigantycznej bazie danych – między kategoriami odbiorców takimi jak „gra w piłkę”, „katolik” czy „dojeżdżający do pracy”, miał też szufladki „nielegał” czy „rosyjski tajny agent, ale rozważa przejście na stronę USA”. Bob Baer, były agent CIA, obecnie zatrudniony przez CNN jako analityk, uważa jednak, że taka akcja reklamowa to świetny ruch. „Z rosyjskimi szpiegami jest tak, że w 99 procentach przypadków po prostu wchodzą przez drzwi, podejmują decyzję zupełnie samodzielnie. Publikowanie tych reklam i proponowanie zgłoszenia się do FBI na ochotnika to dobry pomysł”.

FBI może mieć pewność, że nielegałowie używają Facebooka. Opisali to bardzo dokładnie w ubiegłym roku prokuratorzy piszący akt oskarżenia Marii Butiny. Rosyjska agentka właśnie przez ten portal społecznościowy przez sześć lat docierała do kolejnych interesujących ją ludzi, a następnie zdobywała ich zaufanie i sympatię. Z kolei w 2013 r. akt oskarżenia przeciw byłej zewnętrznej zleceniobiorczyni Monice Witt, która zbiegła do Iranu, ujawnił, że tamtejszy wywiad, korzystając z dostarczonych przez nią informacji, zdobył dane agentów amerykańskiego kontrwywiadu, bo ci... założyli facebookową grupę, do której przyjęli podającego się za kolegę z pracy irańskiego szpiega.

FBI nie odniosło się bezpośrednio do sprawy. Szef waszyngtońskiego wydziału kontrwywiadu agencji, Alan E. Kohler Jr., w oświadczeniu podkreślił jednak, że aktywność rosyjskich agentów pozostaje w Waszyngtonie ogromnym problemem, a agencja próbując ten problem rozwiązać wykorzystuje wszystkie dostępne środki: „FBI korzysta z wielu sposobów na gromadzenie informacji, w tym ze źródeł osobowych. (...) Rosja od dawna jest zagrożeniem kontrwywiadowczym dla USA, a FBI będzie dalej dostosowywać swoje techniki śledcze i sposoby nawiązywania kontaktów, aby stawić czoło temu zagrożeniu”.

Reklamy nie uszły też uwadze strony rosyjskiej. Anglojęzyczna propagandowa tuba Kremla, RT, wyszydziła je na swojej stronie internetowej. „Reklamy sugerują duży stopień desperacji, jeśli idzie o źródła kontrwywiadowcze, ale i poważny brak talentu edytorskiego” – drwił portal, wytykając „niezbyt prawdopodobny” układ figur na szachownicy (król stoi dwa pola przed najwyraźniej nienaruszonym rzędem pionów) oraz literówki i gramatyczne potknięcia. „Trzecia reklama miała zapewne mówić »Dla przyszłości twojej i twojej rodziny«, ale jej autorzy zdołali zrobić błędy w słowach »przyszłość« (dwa razy), »twojej« i »rodziny«”. „Do tego wstawili przecinek w złym miejscu” – kpią Rosjanie.

Relacje Facebooka z amerykańskim wywiadem i kontrwywiadem są skomplikowane. Z jednej strony, Julian Assange już w 2011 r. zarzucił portalowi, że ten wbudował w swój system interfejs automatyzujący proces wyciągania informacji przez amerykański wywiad. Z drugiej, podczas ostatnich wyborów wszystkie media społecznościowe, z Facebookiem na czele, przymykały oko na zmasowane działania rosyjskiego wywiadu mające na celu destabilizację sytuacji politycznej w USA. Jednym z ustawowych zadań FBI jest walka z obcą propagandą i dezinformacją na terytorium kraju.

W tym konkretnym przypadku wydaje się, że FBI jest dla Facebooka reklamodawcą jak każdy inny. Na innych polach jednak relacje wywiadu i mediów społecznościowych rzeczywiście się zacieśniają. 4 września tego roku przedstawiciele Facebooka (wraz z delegatami Google’a, Twittera i Microsoftu) spotkali się z przedstawicielami FBI, Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego i Dyrektora Narodowego Wywiadu, by omówić współpracę i środki bezpieczeństwa przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

 

 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz naukowy, reporter telewizyjny, twórca programu popularnonaukowego „Horyzont zdarzeń”. Współautor (z Agatą Kaźmierską) książki „Strefy cyberwojny”. Stypendysta Fundacji Knighta na MIT, laureat Prix CIRCOM i Halabardy rektora AON. Zdobywca… więcej
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce międzynarodowej, ekologicznej oraz społecznego wpływu nowych technologii. Współautorka (z Wojciechem Brzezińskim) książki „Strefy cyberwojny”. Była korespondentką m.in. w Afganistanie, Pakistanie, Iraku,… więcej