Reklama

Ładowanie...

Czarna sąsiadka

04.05.2003
Czyta się kilka minut
Gdyby temperament mierzyć w dziesięciostopniowej (lecz otwartej, tzn. przewidującej większe wstrząsy niż obserwowane dotychczas) skali Richtera, to, jak twierdzą niektórzy, Eunice Kathleen Waynon, znana jako Nina Simone, chwilami dochodziłaby do 50!
W

Wybuchy gniewu i furii towarzyszyły gwieździe jazzu, rhythm & bluesa i soulu do końca jej dni. Przed kilku laty strzelała w nocy z dwururki do nazbyt hucznie świętujących sąsiadów, raniąc jednego z nich. Sąd skazał ją na 8 miesięcy w zawieszeniu. 21 kwietnia Nina Simone zmarła, ponoć we śnie, w swej posiadłości w Carry-le-Rouet koło Marsylii na południu Francji. Po gwałtownym i chaotycznym życiu 70-letnią artystkę, ciągle równie niepowtarzalną, co nieprzewidywalną, spotkała cicha i łagodna śmierć.

Francuzi, a zapewne i Belgowie, uwielbiali ją za szczególnie piękną i smutną wersję brelowskiej piosenki „Ne me quitte pas”, którą śpiewała po francusku. Poza Francją najsłynniejsze standardy Niny Simone to „My Baby Just Cares for Me”, „I Love You Porgy”, „Mississippi Goddam”. Choć szczyt jej kariery przypadł na lata 60., Nina Simone jeszcze do niedawna regularnie przyjeżdżała do...

5415

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]