Co o patriotyzmie sądzą młodzi?

MICHAŁ SENK, dyrektor Centrum Myśli Jana Pawła II: Młodzi Polacy chcą pomagać tym, których postrzegają jako ofiary przemocy i dyskryminacji. Aktywnie włączają się w obronę ich praw i wolności. | MATERIAŁ PARTNERA – Centrum Myśli Jana Pawła II

28.11.2022

Czyta się kilka minut

Warsztaty w ramach projektu „Dwa kolory”,  październik 2022 r. /
Warsztaty w ramach projektu „Dwa kolory”, październik 2022 r. /

GRZEGORZ NUREK: Centrum Myśli Jana Pawła II zainicjowało projekt „Dwa kolory. Między buntem a posłuszeństwem”, którego celem była refleksja nad współczesnym patriotyzmem. Odbyły się debaty z ekspertami, badania fokusowe wśród nauczycieli i warsztaty dla młodzieży. Jakie elementy patriotyzmu przyciągają, a jakie odstraszają młodych?

MICHAŁ SENK: Patriotyzm jest pojęciem wciąż bliskim młodym ludziom, to określenie się nie zdewaluowało, nie straciło na wartości. W badaniach socjologicznych dotyczących młodych Polek i Polaków rodzina jest na pierwszym miejscu, ale patriotyzm w hierarchii wartości plasuje się wysoko. Przez wielu jest postrzegany jako pojęcie otwarte, czyli można być patriotą odczuwając dumę z bycia Polakiem, ale nie stoi to w kolizji z twierdzeniem „jestem Europejczykiem”. Młodzi w większości wydają się odporni na dychotomię „albo my, albo Unia”. Przyciąga ich też możliwość samodzielnego poszukiwania i odkrywania historii, szczególnie historii lokalnej (miasta, regionu).

Podział wśród uczniów na konserwatystów i liberałów stwarza niemałe wyzwanie dla nauczycieli. Jak docierać do tak podzielonej grupy? Niesłychanie istotne jest, by nauczyciel umiał pokazywać uczniom, że są różne rodzaje patriotyzmu. Nie chodzi o to, by zanudzać historią, ale pokazywać, w jaki sposób oddziałuje ona na współczesność, że np. wiedza o dziedzictwie chrześcijańskim może być kluczem do zrozumienia także współczesnej kultury Europy.

Z raportu Centrum wynika, że dla młodych Polaków ważne są takie wartości, jak wolność, samorozwój, ochrona środowiska, zgoda na odmienność. Z jednej strony zaobserwować można narastający proces laicyzacji i odrzucania autorytetów, z drugiej – chęć wstąpienia do Wojsk Obrony Terytorialnej, udział w akcjach dobroczynnych, pomoc uchodźcom, protesty Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Czy dostrzega Pan tendencję do przedefiniowania pojęcia patriotyzmu wśród młodzieży?

Każde pokolenie tworzy swój unikatowy wzorzec patriotyzmu. Inaczej łączy przeszłość z marzeniami o przyszłości i możliwościami samorealizacji. Żyjemy w czasach nakładających się na siebie kryzysów (ekonomicznego, ekologicznego, pandemicznego). Młodzi są nimi bezpośrednio dotknięci. Mają poczucie, że od przodków, od pokolenia dziadków i rodziców otrzymują zniszczoną planetę. Nie dziwię się, że się przeciw temu buntują. Szukają autentyczności, chcą pomagać tym, których postrzegają jako ofiary przemocy i dyskryminacji: uchodźcom, osobom LGBTQ. Włączają się w obronę ich praw i wolności. Dostrzegają kryzys klimatyczny i ostro nań reagują. W Europie w muzeach farbami oblewane są obrazy; jeżeli kolejne szczyty klimatyczne nie przyniosą przełomu, możemy się spodziewać, że takie sytuacje będą częstsze. Trzeba być autentycznym, aby młodych nie stracić. Trzeba umieć się przyznawać do błędów. I nie traktować młodych jako „rozpieszczonych egoistów z pokolenia Z”.

Co Pana najbardziej zaskoczyło w trakcie badań?

Wciąż – mimo wspomnianych wcześniej zastrzeżeń – duże zaufanie do dorosłych. Nawet buntując się, młodzi chcieliby dać się poprowadzić, zaufać komuś, słuchać mądrych głosów. Jako ojciec czwórki dzieci mam przekonanie że nie mogę zawieść ich zaufania. Dobremu nauczycielowi-wychowawcy młodzi zaufają. Obawiam się tylko, że mogą być też podatni na nowe radykalizmy.

Młodzi są wyczuleni na fałsz i bogoojczyźniany ton, który przyjmuje szkoła. Jeśli patriotyzm, to lokalny – taki jest kolejny wniosek z raportu. Czy szkoła powinna rozbudzać postawy patriotyczne? Jeśli tak, to kto miałby to robić: dyrektor szkoły, wychowawca, nauczyciel historii, a może HiT-u?

Jeśli szkoła ma wychowywać, nie może się bać tematów aksjologicznych, mówienia o dobru i złu. Nawet jeśli nie udzieli młodym odpowiedzi na wszystkie nurtujące ich pytania, może pomóc szukać prawdy samodzielnie, w przyszłości. Patriotyzm kojarzy się nam z lekcjami historii czy HiT-u, a powinien także z lekcjami języka polskiego, etyki czy religii. W promowanie patriotyzmu jako wartości społecznej zaangażowani powinni być wszyscy: rodzice, nauczyciele, społeczeństwo.

Na jakie problemy napotykają nauczyciele w pracy wychowawczej? Publikują Państwo scenariusze lekcji. Najatrakcyjniejszym rozwiązaniem wydaje się nauka w działaniu i ruchu: gry miejskie i dydaktyczne, debaty oksfordzkie, odwiedzanie muzeów, żywe rekonstrukcje dzieł malarskich, np. obrazów Grottgera.

Nauczyciele narzekają na brak zaufania ze strony rodziców uczniów czy też ze strony pomysłodawców nowych przedmiotów. A to przecież głównie nauczyciele mają stały kontakt z młodymi, dostrzegają ich problemy. Pandemia to dwa stracone lata dla rozwoju społecznego młodzieży, pracy zbiorowej, rozwoju relacji. Nauczyciele próbują pomóc młodym nadrobić te straty. Z badań wyszło nam, że brakuje myślenia o szkole jako długotrwałej inwestycji. Jest dużo bieżącej polityki, a mało refleksji o patriotyzmie przyszłości. Na przykład o tym, że znajomość angielskiego może pomóc w osiągnięciach naukowych. Młodzież musi mieć też szansę wypowiadania się. Oni mówią, ale nie są słuchani.

W jednym ze scenariuszy lekcji znalazłem trzy postacie, które chcieliby Państwo młodzieży przypomnieć: Maria Skłodowska-Curie, Urszula Ledóchowska i Karolina Lanckorońska. Epoka dominacji męskich bohaterów mija? Czas na herstory?

Dziękuję za to pytanie. W moim odczuciu dominacja męskich bohaterów ma się wciąż bardzo dobrze. Nikt na szczęście nie kwestionuje już wyborczych praw kobiet czy ich prawa do studiowania. Musimy jednak nauczyć się dostrzegać, że to właśnie one zajmowały się przez wieki przekazywaniem kultury, dbaniem o majątki i rodzinne więzi.

Nasze Centrum przypomina np. działaczkę społeczną Marię Tarnowską, która po powstaniu warszawskim, prowadząc z Niemcami negocjacje, pomogła wielu mieszkańcom Warszawy ewakuować się z miasta, a tym samym przeżyć. Wzorce męskie są bardzo ostre, kierunkowe. A w czasie mocnych podziałów politycznych w kraju potrzeba też wzorców kobiecych. Kobiety mają dar koncyliacji. Z naszej strony internetowej można ściągnąć nieodpłatnie i wydrukować także wystawę „Dwa kolory”. Korzystamy tu z doświadczeń Yad Vashem, które od lat przygotowuje podobne wystawy w formule ready to print. Cieszymy się, że kilka plansz poświęconych jest współczesnym patriotkom.

A jak młodzież ocenia Jana Pawła II; jest autorytetem, jak dla starszych pokoleń, czy jego autorytet coraz częściej jest kwestionowany? Pytam o to szczególnie w kontekście wypowiedzi muzyków, młodzieżowych idoli, o chęci apostazji.

Z faktu, że Jan Paweł II był autorytetem dla starszych pokoleń, nie wynika, że musi być autorytetem dla młodych – tu nie ma prostego przełożenia. Młodzi chętnie by posłuchali osobistych relacji; dlaczego dla kogoś papież był autorytetem. Jan Paweł II może pomóc wprowadzać w świat aksjologiczny. Papież za młodu miał też marzenia; chciał zostać aktorem, pisarzem. To trzeba przypominać. Co do apostazji – nie generalizowałbym. To zawsze bardzo osobista decyzja.

Centrum Myśli Jana Pawła II ­kładzie duży nacisk na działania wspierające tolerancję ­etniczną i religijną. Wśród ­ostatnich ­inicjatyw są „Warszawa wielu wyznań” i „Pod wspólnym ­niebem”.

Różnorodność w Warszawie jest faktem. Mamy różne poglądy, religie, pochodzenie etniczne. Zwłaszcza po 24 lutego 2022 roku, czyli inwazji Rosji na Ukrainę. Zmiany społeczne, które się dokonują w Warszawie, ale i całej Polsce, stanowią niemałe wyzwanie. Powinniśmy umieć rozmawiać, uczyć się siebie nawzajem, szanować inne kultury. Projekt „Pod wspólnym niebem” zamienił dziedziniec naszej kamienicy w salę kinową. Pokazywaliśmy filmy reżyserów z Ukrainy, Indii, Gruzji, Białorusi. Pokazy poprzedzone były wprowadzeniem dotyczącym aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w danym kraju.

We współpracy z władzami miasta i wspólnotami religijnymi przygotowujemy informator, który – mamy nadzieję – wesprze mieszkańców Warszawy, a także urzędników czy np. pracowników szpitali, w codziennym kontakcie z osobami mającymi odmienną religijną przynależność, kulturę i wynikające z nich zwyczaje oraz potrzeby. ©

Materiały projektu „Dwa kolory. Między buntem a posłuszeństwem” są dostępne na stronie centrumjp2.pl/dwa-kolory/. Projekt sfinansowano ze środków Fundacji PZU. Dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu „Patriotyzm jutra”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz kulturalny, redaktor, współpracownik "Tygodnika Powszechnego".

Artykuł pochodzi z numeru Nr 49/2022