Cnota urynkowiona

Zacheusz stanął i rzekł do Pana: "Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie". Łk 19, 8

09.02.2010

Czyta się kilka minut

Można sobie wyobrazić, że w wyniku reakcji na słowa Zacheusza następnego dnia zgromadziłby się przed jego domem wielki tłum żądny rekompensat. Ostatecznie nie sposób udowodnić, że każdemu z oczekujących nie należało się czterokrotne wynagrodzenie. Tyle krzywd i przykrości doświadcza człowiek w codziennym życiu, że bynajmniej nie jest najważniejsze to, czy krzywdzącym był sam Zacheusz, czy też podobni mu wydrwigrosze. Jeśli w dodatku połowa majątku ma być rozdana ubogim, to niech taki wspaniałomyślny dar trafi w dobre ręce osób szlachetnych i zasłużonych, nie zaś przypadkowych malkontentów.

Podobny styl myślenia spotykamy u wielu osób, które w każdych warunkach potrafią swe życiowe rany przeliczyć na równoważnik finansowy i zażądać rekompensaty nie tylko od Zacheusza. Można by usprawiedliwiać ich podejście, gdyby u jego podstaw leżała skrajna bieda lub życiowa desperacja. Nie sposób go jednak usprawiedliwić, gdy wynika z postawy, w której lekceważy się osobiste poczucie honoru. Z perspektywy bliskiej beatyfikacji ks. Jerzego możemy postawić pytanie: czy wyobrażamy sobie, że gdyby ks. Popiełuszko dożył do dziś, zażądałby obecnie odszkodowania za wymierzane w niego wcześniej prowokacje?

Są osoby, które nie potrafią przeżyć wielkich spotkań w cieniu sykomory, ponieważ całą swą uwagę koncentrują na szukaniu życiowych rekompensat. Jerycho naśladujące ich styl zamieniłoby się szybko w społeczność kolekcjonującą rany i roszczenia z powodu doznanych krzywd. Odkrycie nowego świata u Zacheusza dokonało się wtedy, gdy zapatrzony w przechodzącego Jezusa odkrył, iż są wartości ważniejsze od pieniędzy. Potrafił wówczas zademonstrować wielkoduszność, w której nie praktykuje się przeliczania życiowych ran na równoważnik finansowy. Postawę taką Jezus podsumował w słowach: "Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu" (Łk 19, 9). Wysoce ryzykowna byłaby próba zamiany zbawienia na rekompensatę majątkową.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2010