Ciągle widzę ich twarze

„Większość współczesnej poezji to sztuka dizajnu” – zgryźliwie mówił Tadeusz Dąbrowski, zaś Julia Hartwig podkreślała, że wiersz powinien przypominać nam o ponadmaterialnym wymiarze istnienia.

20.05.2013

Czyta się kilka minut

Ryszard Krynicki czyta wiersze Paula Celana / Fot. Tomasz Wiech / KBF
Ryszard Krynicki czyta wiersze Paula Celana / Fot. Tomasz Wiech / KBF

Plotka mówi o miejskim urzędniku, dzielącym się z dziennikarzami nadzieją, iż Festiwal Miłosza... uczyni z Krakowa prawdziwą „ziemię Ulro”. Szczęśliwie się nie udało – pokpiwamy, na chwilę przynajmniej dalecy od duchowej pustyni, którą pod nazwą Ulro opisywał Blake, potem zaś – Miłosz.


DACHAU KONIKÓW POLNYCH


„I ciągle widzę ich twarze” – pisał Wyspiański, myśląc o literaturze pamięci, o duchowych przestrzeniach teatru, gdy „ludzie je pełnią i cienie”. Te słowa wybrzmiały podczas pokazu filmu „Widok Krakowa”, którego twórcami są Magdalena Piekorz i Adam Zagajewski. Zachwycając urodą zdjęć i montażu, jest on tak próbą przeniknięcia genius loci tego miasta, jak historią literatury w Krakowie, od Młodej Polski („tam nasz początek” – pisał przecież Miłosz) do dziś, gdy – mówi z ekranu Zagajewski – samotny twórca przemawia do samotnego czytelnika. Jest w festiwalowym życiu także gest przełamywania tej samotności, wspólnego wzruszenia, kiedy na ekranie wiersz Ryszarda Krynickiego spotyka się z obrazami stanu wojennego, a fragment przemówienia noblowskiego Miłosza przywołuje duchy zmarłych, którym jest się wiernym pisząc.

Wierni pamięci Miłosza byli twórcy Festiwalu, pod dowództwem Jerzego Illga, podczas kolejnych debat podejmując tematy, które nurtowały twórcę „Ziemi Ulro”. W bodaj najciekawszej, o „cieniu Imperium”, czyli o współczesnej Rosji, rozmawiali Norman Davies, Richard Lourie oraz Adam Pomorski, ten ostatni opisując m.in. rosnącą jednak aktywność obywatelską, choć działaniom np. organizacji pozarządowych coraz ostrzej przeciwstawia się władza. Lourie przyciągnął uwagę przewidując, że ekspansja gospodarcza Moskwy skieruje się w stronę zasobów ropy naftowej i gazu w Arktyce, co może spowodować zarówno katastrofę ekologiczną, jak nowe konflikty zbrojne.

Największe emocje wzbudziła rozmowa o złu i literaturze, którą rozpoczął Stefan Chwin, pytając słowami Miłosza („Dachau koników polnych, mrówek Oświęcimie”) o to, czy tak naprawdę to nie ustrój totalitarny i Auschwitz jest normą istnienia. Dyskusja z udziałem hiszpańskiego poety Juana Gelmana, dziennikarza Marka Dannera („Szukałem sensu zła, a spotkałem błazna i kłamcę” – mówił o Radovanie Karadziciu) oraz Zagajewskiego przeistoczyła się w spór, czy własne doświadczenie zła można przedstawić wprost, „obnażając się” przed publicznością, czy raczej szyfrować w twórczości; spór w gruncie rzeczy bardzo głęboki, określający i indywidualne wrażliwości, i strategie twórcze.


MIŁOSZ NIEWYGODNY


„Miłosz tylko wtedy będzie żył, kiedy będzie dla nas pisarzem niewygodnym” – powtarzał Chwin, formułując słowa, które można potraktować jako przesłanie Festiwalu, a i memento dla jego twórców, czasem – jak podczas debaty o „Miłoszu w ziemi Ulro” czy rozmowy o Josifie Brodskim – ulegających nostalgicznej potrzebie powrotu do własnych wspomnień. Z tych punktów pozostały przede wszystkim słowa Antoniego Miłosza, opisującego Mszę w kościele w Pornic, znanym nam z wiersza jego ojca, czy Bronisława Maja, który oddał głos samemu Brodskiemu, przywołując jego przekonanie, że poezja jest celem istnienia ludzkiego gatunku. Chciałoby się przecież, by o autorze „Znaku wodnego” mówili także młodzi poeci, czytający go po raz pierwszy, o „Ulro” zaś dyskutowali i ci, którzy nie przyjaźnili się blisko z Miłoszem, ale krążą wokół jego tematów, jak Ireneusz Kania, Tadeusz Sławek, Agata Bielik-Robson, Michał Paweł Markowski czy powiedzmy Sławomir Sierakowski.

Taką różnorodność zapewniały kolejne wieczory autorskie, pozwalające śledzić choćby, jak różnymi językami mówi się dziś o poezji: od stonowanego głosu Julii Hartwig po improwizowaną intensywność Justyny Bargielskiej. Ujawniały się także napięcia w obrębie kolejnych roczników, jak spór między Agnieszką Wolny-Hamkało a Tadeuszem Dąbrowskim, czy siła wiersza leży w napięciach międzysłownych, czy raczej w czymś pozajęzykowym, w jawiącym się nam obrazie. „Większość współczesnej poezji to sztuka dizajnu” – zgryźliwie, choć nie bez racji mówił Dąbrowski, zaś starsza o pół wieku Hartwig podkreślała, że wiersz przypomina o istnieniu ponadracjonalnego, a zwłaszcza ponadtechnologicznego, ponadmaterialnego wymiaru istnienia. Innymi słowy: że poetycka wyobraźnia wyprowadza nas z pułapki Ulro.


***

Czemu właściwie chodzimy na festiwale literackie, oprócz oczywiście radości spotykania tych wszystkich ciemno rozbłyskujących, zaopatrzonych w książki Karolin i Róż? Także po to, by patrzeć na twarze pisarzy, na wyrzeźbioną przez cierpliwego snycerza twarz-pietę Ryszarda Krynickiego, i na twarz Richarda Lourie, jakby ukradzioną z „Rodziny Soprano”. By słuchać ich głosu, choćby Philipa Levine’a z wierszami o tych, którzy zawsze przegrywają, z jego intensywną mieszanką czułości i gniewu. By usłyszeć zdania zapadające w nas, tworzące wiry, przymuszające do pamiętania.

„Zanim światło zaleje nas i skruszy” – z utworu Tomaža Šalamuna. „Osiko, twoje liście lśnią biało w ciemności. / Włosy mojej matki nigdy nie zbielały” – Paula Celana. „Krzyk młodziutkich, nawołujących się brzóz” – usłyszany przez Julię Hartwig. Czy ten szum sukni, zapisany przez Juana Gelmana. Szum sukni ukochanej, który pamiętać będę jeszcze po śmierci. 


3. Festiwal im. Czesława Miłosza odbył się w Krakowie w dniach 16–19 maja. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.miloszfestival.pl oraz w magazynie literackim dołączonym do poprzedniego numeru „TP”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Ur. 1971 r. Krytyk literacki, pracownik Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, sekretarz Międzynarodowej Nagrody Literackiej im. Zbigniewa Herberta, wieloletni redaktor „Tygodnika Powszechnego”. Autor książki „Miłosz. Biografia” (Wydawnictwo Znak,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2013