Cały Kisiel

Stefan Kisielewski: POWIEŚCI WARSZAWSKIE; POWIEŚCI SENSACYJNE - najpierw był Paweł Jasienica i siedemnaście tomów jego pism wybranych, potem dobiegająca finału edycja dzieł Melchiora Wańkowicza, teraz - "Cały Kisiel". Wydawnictwu Prószyński i S-ka należy się uznanie za to, że tak konsekwentnie przypomina dorobek wybitnych i ważnych pisarzy minionego stulecia.

22.11.2011

Czyta się kilka minut

W przypadku zmarłego w 1991 roku Stefana Kisielewskiego - pisarza i kompozytora, felietonisty "Tygodnika Powszechnego" i krytyka muzycznego - trudno mówić o zapomnieniu. W latach 90. jego powieści (w tym ostatnią, niedokończoną) i publicystykę (w tym felietony zdjęte z "TP" przez cenzurę) wydały Iskry, a ogłoszenie "Dzienników" stało się wydarzeniem, choć niekoniecznie literackim. Minęła jednak kolejna dekada, dobrze więc, że książki Kisiela wracają. W pierwszym z czternastu planowanych tomów znalazły się "Abecadło Kisiela" i "Testament Kisiela". We wrześniu trafiły do księgarń "Powieści warszawskie", a kilka dni temu - "Powieści sensacyjne".

"Warszawskość" stanowi wspólny mianownik utworów pisanych w różnych epokach. "Zanim nadejdzie śmierć" to przerwana w pół zdania wyprawa w poszukiwaniu tożsamości ukochanej przez Kisiela Warszawy. Akcja toczy się u progu zmian ustrojowych, bohater nosi nazwisko autora, a wśród postaci łatwo rozpoznać Władysława Bartoszewskiego i Krzysztofa Kozłowskiego. Dokumentalny niemal realizm zderza się z fikcją, tworząc frapujący melanż; Piotr Bratkowski stawia we wstępie tezę, że powieść ta mogła stać się "summą prozatorskich poszukiwań" Kisielewskiego. Drugą z "powieści warszawskich" jest "Podróż w czasie" (1982) - obraz schyłku epoki Gierka szkicowany z perspektywy emigranta przybyłego do Warszawy z tajną misją. Miejsce akcji stanowi głównie hotel Forum - naszpikowana podsłuchami wyspa zachodniej nowoczesności, gdzie goście z Zachodu mijają się na korytarzach z esbekami i postaciami lokalnego półświatka.

Dopełnienie tomu tworzy pięć opowiadań okupacyjnych, powstałych tuż po wojnie. Cztery z nich, w tym świetne "Mieszkanie", manifest antybohaterszczyzny, umieścił autor w zbiorze "Opowiadania i podróże" (1959). Piąte, wydrukowane rok później na łamach paryskiej "Kultury", po raz pierwszy ukazuje się w kraju. To "Historie żydowskie", drastyczna opowieść o człowieku, który odrzuca piętnujące pochodzenie, gotów nawet poświęcić swoich najbliższych, ale i tak dosięga go tragiczny żydowski los. Tłem historii Adama Roesnera jest "antysemityzm zwykłych ludzi", kwitnący także po zam­knięciu getta. "Żydzi to robactwo - mówił pan Wojnowski, gospodarz Adama - trzeba je wydusić, bo inaczej nas pożrą. Nawet teraz mają się lepiej od nas, a nienawidzą nas bardziej niż Niemców"...

I jeszcze słowo o "Powieściach sensacyjnych". "Trudno którykolwiek z czterech prezentowanych w tym tomie utworów nazwać klasycznym kryminałem" - zastrzega we wstępie Mariusz Czubaj. Najbliższa regułom gatunku wydaje się "Zbrodnia w Dzielnicy Północnej" (1947), opatrzona dedykacją: "Czesławowi Miłoszowi, który zwrócił mi uwagę na możliwości artystyczne zawarte w formie powieści kryminalnej". Podobnie jednak jak późniejsza o dekadę "Przygoda w Warszawie", drukowana w odcinkach w "Tygodniku", jest ona raczej grą z konwencją. Z kolei dwie książki opublikowane pod pseudonimem "Teodor Klon", czyli "Miałem tylko jedno życie" - przejmujące studium alkoholizmu - oraz "Kobiety i telefon", to bardziej powieści obyczajowe, w których zbrodnia albo śmierć z wyboru stanowią nieusuwalny element chorego, skażonego wojną świata.

Te książki nie są arcydziełami - Stefan Kisielewski był przede wszystkim mistrzem felietonistyki - podobnie jak powieści Tomasza Stalińskiego, które wkrótce zostaną w tej samej serii wznowione. Czy jednak ktokolwiek inny pozostawił równie wiarygodny obraz lat Peerelu? Nie sądzę... (Prószyński i S-ka, Warszawa 2011, ss. 336 + 624.)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 48/2011