Reklama

Ładowanie...

Całość większa niż suma

09.08.2021
Czyta się kilka minut
W sztafecie każdy niesie taką samą odpowiedzialność za wynik, o którym nie decydują indywidualności, lecz wspólnota.
Sztafeta kobiet 4x400 metrów. Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic. Tokio, 7 sierpnia 2021 r. ANDRZEJ IWAŃCZUK / REPORTER
J

Jeśli profesjonalny sport, dziś tak skomercjalizowany, ma jeszcze moc stworzenia przemawiającej do nas opowieści, to musi być to opowieść o niespodziankach. O czarnych koniach, zaskakujących zwrotach akcji i tym, że wszystko jest możliwe, „dopóki piłka w grze”. Sens sportu ujawnia się wtedy, gdy zdarza się coś, co nie miało prawa się wydarzyć. Redakcyjni koledzy w takich dyskusjach przywołują historię Leicester City, klubu z mikroskopijnym w porównaniu z gigantami angielskiej piłki budżetem, który w 2016 r. wygrał Premier League.

Mnie zaś stają przed oczami głównie starty, zmiany i finisze polskich sztafet na 400 metrów. Bo oto mały kraj bez żadnych prawie indywidualnych sukcesów w sprintach staje się potęgą w biegach zespołowych. Oto nasza męska sztafeta w 2018 r. dobiega na metę halowych mistrzostw świata w Birmingham z czasem 3:01,77, nie tylko wyprzedzając faworytów z USA...

17272

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]