Boża jakość życia

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia. I zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy. Ps 23, 6

01.07.2008

Czyta się kilka minut

Marząc o długowieczności, którą uważano wtedy za wyraz Bożej opieki i błogosławieństwa, psalmista wyrażał pragnienie, aby dobroć i łaska znaczyły jego codzienność. Nie marzył o nadzwyczajnych sukcesach, nie chciał imponować kolekcją życiowych łupów, które ceniło ówczesne środowisko. Wystarczała mu niewidzialna łaska i dyskretny ślad dobroci. Wystarczało mu to, że mógł zaliczać się do grona Bożych domowników i w poczuciu bliskości Boga odnajdywać sens i piękno długiego życia.

Naszemu pokoleniu udało się wypracować techniki, które w imponujący sposób przedłużają życie ludzkie. Równocześnie zaś w dyskusjach o jakości życia przesuwamy uwagę ku wartościom, które mają za nic świat dobroci i łaski. Miejsce tych ostatnich zajmuje urynkowiony świat walki o byt, opisywany w kategoriach ekonomicznego zysku lub fizycznej tężyzny. Nie potrzeba już wtedy troszczyć się o dom Pana, gdyż lepsze warunki można zapewnić sobie we własnej willi. Długowieczność przestaje również być zaletą życia, w którym zabrakło sensu; aby przeciwdziałać jej skutecznie, pozostaje możliwość ucieczki w eutanazję.

Na przekór dyskusjom współczesności, jakości życia nie sposób sprowadzić do poziomu tego, co przeliczalne i wymierzalne. Nawet długowieczność, niezależnie od odczuć psalmisty, nie jest warunkiem koniecznym życia, które jawi się jako wzór sensu i duchowego piękna. Św. Teresa z Lisieux umierając, miała 24 lata, s. Faustyna Kowalska - 33. Maksymilian Kolbe przyjął śmierć w 47. roku życia. Simone Weil zmarła, mając 34 lata; za to jej brat André Weil, wybitny matematyk z grupy Bourbaki, dożył 92. roku życia. Ks. Tischner odszedł licząc 69 lat życia, natomiast ks. Jan Twardowski zaskakiwał w swych wierszach dziecięcym widzeniem świata, nawet gdy pisał je na progu dziewięćdziesiątki. Jakość życia nie zależy od zmatematyzowanych parametrów; znacznie lepiej wyraża ją dobroć i łaska.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2008