Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Mam podobne doświadczenia z odmową udzielania komunii św. na rękę co pani Urszula Adamczyk, która wysłała do „Tygodnika” list. Trzeba przypomnieć, że Episkopat pozostawił wybór sposobu przyjmowania komunii osobie przyjmującej, a nie jej udzielającemu. Uważam, że odmowa podania komunii na rękę jest ze strony księdza nadużyciem i nieliczeniem się ze świadomym, wolnym wyborem przyjmującego.
Skoro msza św. jest pamiątką Ostatniej Wieczerzy, to wydaje się właściwe, żeby sposób udzielania komunii był jak najbardziej zbliżony do jego opisu w Ewangelii. Chrystus łamał chleb i zachęcał: „bierzcie i jedzcie”. Może warto uświadomić księdzu, który powiedział czytelniczce „TP”, że nie będzie tolerował „nowomody”, iż właśnie podawanie komunii do ust było kiedyś „nowomodą”. Sądzę, że wyciągnięte ręce są pięknym gestem prośby wiernego o ten dar Boży. Nie rozumiem, dlaczego wielu ludziom, w tym księżom, gest ten wydaje się gorszący.