Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Na podstawie "Aktorów prowincjonalnych", nagrodzonych w Cannes przez Międzynarodową Federację Krytyków Filmowych FIPRESCI, powstanie spektakl, współreżyserowany przez Annę Smolar. Scenografię przygotuje Magdalena Maciejewska, adaptację - Iga Gańczarczyk i Magdalena Stojowska (odpowiedzialne za dramaturgię "Factory 2" w reż. Krystiana Lupy). Premiera odbędzie się 13 grudnia 2008 r. w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu.
Gorzka historia o aktorach z prowincjonalnego teatru, którzy przygotowują pod okiem warszawskiego reżysera premierę "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego, uważana jest za jedno ze szczytowych osiągnięć kina moralnego niepokoju. Autentyzm filmu współtworzony był w dużej mierze przez obsadę składającą się wówczas głównie z debiutujących na wielkim ekranie mało znanych wykonawców, pracujących na co dzień w mniejszych ośrodkach. Także teatralna adaptacja obędzie się bez telewizyjnych i kinowych gwiazd - wszystkie role obsadzone zostaną przez członków cenionego w środowiskach teatralnych opolskiego zespołu. "Dla mnie prowincja nie istnieje. Wszystko w Polsce może być prowincją i nią nie być. Zależy, co i jak się robi, jaki jest duch" - tłumaczy reżyserka.
Nie będzie to pierwsza realizacja teatralna w karierze Holland, jednak do tej pory reżyserka ograniczała się głównie do Teatru Telewizji, gdzie zrealizowała m. in. znakomitą inscenizację "Dybuka" An-skiego. Wraz z Laco Adamikiem dokonała również przeniesienia na taśmę filmową legendarnego "Wyzwolenia" w reż. Konrada Swinarskiego. Tym bardziej interesująco zapowiada się opolski spektakl: praktyka przenoszenia fabuł filmowych na scenę jest w Polsce (w przeciwieństwie np. do Niemiec czy USA) bardzo rzadka, jeszcze rzadziej zdarza się, by jeden artysta realizował ten sam scenariusz w dwóch różnych mediach. Opowieść o aktorach funkcjonujących równocześnie w świecie realnym i świecie teatralnej fikcji, gdzie tekst próbowanego "Wyzwolenia" staje się hamletowską "pułapką na myszy" - papierkiem lakmusowym demaskującym amoralność i fałsz życia prywatnego, społecznego i politycznego bohaterów, także i dziś ma szansę zabrzmieć mocno i wyraziście - podkreślając zmiany, jakie zaszły w polskiej (artystycznej, obywatelskiej... ludzkiej przede wszystkim) świadomości w ciągu ostatnich trzech dekad wydobywając to, co pozostaje niezmienne od czasów "Wyzwolenia".