Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nie wiem, dlaczego hierarchia zdecydowała się na zupełnie nie-Jezusowe metody działania: nie tylko nie nadstawia drugiego policzka, ale coraz częściej sama wali na odlew. Nie rozumiem też, dlaczego przypuszcza się, że można chwalić Stwórcę w tłumie, zgiełku, hałasie, warunkach niehigienicznych i nie sprzyjających skupieniu? Dlaczego Przystanek Jezus nie jest pierwotny, lecz wtórny? I dlaczego trzeba konkurować z pomysłem Jerzego Owsiaka? Na drzwiach mojego kościoła znalazłem 18 (!) zaproszeń, plakatów i ulotek wzywających do uczestnictwa w wiecach, pielgrzymkach, festynach religijnych, Mszach i rocznicach kościelnych. Inflacyjny charakter tego wszystkiego jest widoczny gołym okiem. Tymczasem, np. Prymas Tysiąclecia najchętniej modlił się w kapliczce. Sam chętnie odwiedzam kościoły, kiedy są puste, choć teraz coraz częściej się je zamyka. Signum temporis.
KRZYSZTOF NOWAKOWSKI, Warszawa