Reklama

Ładowanie...

Zanim nadejdzie nowy dzień

12.03.2016
Czyta się kilka minut
Elity rządzące od 25 lat Kazachstanem nie mają recepty na kryzys. Nadchodzące wybory nie przyniosą rewolucji, lecz dalszą stagnację.
Plakat z wizerunkiem prezydenta Nursułtana Nazarbajewa, Ałmaty, 2015 r. Fot. Shamil Zhumatov / REUTERS / FORUM
P

Podróżowanie ze ściśle określonym (czytaj: niskim) budżetem ma plusy i minusy. Można zaoszczędzić. Ale czasem przytrafia się wpadka. Gdy nocuje się w miejscu, gdzie pokój graniczy z dwoma klubami – od dołu z dyskotekowym, od góry z fitness – zatyczki do uszu stają się przyjacielem człowieka. Kazachstan ma jednak znacznie więcej do zaoferowania. Zwłaszcza przed zaplanowanymi na najbliższą niedzielę, 20 marca, wyborami parlamentarnymi.

W geopolitycznym rozkroku

W Kazachstanie bezkresne połacie ziemi przeplatane są wąskimi drogami. Na tym obszarze, prawie dziewięć razy większym od Polski, wsie i miasteczka otulone są ciszą i pustką. Za to duże miasta kipią od ludzi, dźwięków, barw. W nich kobiety o kruczoczarnych włosach poganiają do szkoły małe krasnoludki – bo tak wyglądają dzieci okutane w jaskrawe czapki i kurtki. Krasnoludki patrzą na świat okrągłymi...

10696

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]