„Z Wami czuję się dobrze”

„Drogi Panie Redaktorze, nie umiem Panu powiedzieć, jak miło było mi w Maisons-Laffitte, w atmosferze Waszego domu, której tak mi brakuje tutaj” – pisał Józef Wittlin do Jerzego Giedroycia w grudniu 1958 r., po powrocie do Nowego Jorku z europejskiej podróży.

29.01.2018

Czyta się kilka minut

Spotkali się wtedy po raz pierwszy, choć korespondencja trwała już ponad dziesięć lat.

Józef Wittlin (1896–1976) wyjechał z Polski na kilka tygodni przed wybuchem II wojny pod wpływem nagonki, dla której pretekstem stał się jego pacyfizm, nagonki o podłożu wyraźnie antysemickim. Był już wtedy autorem „Hymnów” (1920), przekładu „Odysei”, tłumaczeń kilku powieści Josepha Rotha, z którym się przyjaźnił, a przede wszystkim „Soli ziemi” (1936) – jednej z najwybitniejszych powieści polskich XX w. Dzieło, które odniosło wielki sukces, także międzynarodowy, miało otwierać trzytomowy cykl zatytułowany „Powieść o cierpliwym piechurze”, ale rękopis części drugiej zaginął w 1940 r. podczas ucieczki Wittlinów z Francji do Portugalii i autor nigdy go już w całości nie odtworzył. Od 1941 r. mieszkał w Ameryce i tam pozostał po wojnie. Borykający się z emigracyjną codziennością, pochłonięty od 1952 r. pracą nad audycjami dla Radia Wolna Europa, nękany chorobami, pisał z coraz większym trudem.

Giedroyc – nie tylko zresztą w tym przypadku! – pełnił rolę życzliwego, cierpliwego, ale nieustępliwego akuszera. Czynił to w pełni świadomie, cenił bowiem Wittlina wysoko. W 1952 r. pisał do Gombrowicza: „Jestem tym, który wydostaje od Wittlina artykuły, ale jak obliczyłem, wydostanie jednego eseju wymaga dwóch lat starań oraz około 89 listów. Po tym okresie dostaję esej na inny temat, ale zawsze znakomity”. Chciał też wydać pisma zebrane autora „Soli...”, i choć skończyło się na tomie pierwszym, to i tak wielką zasługą Giedroycia było, że ta świetna książka – tom esejów „Orfeusz w piekle XX wieku” (1963) – w ogóle powstała.

Listy, które między sobą wymieniali, są niezmiernie ciekawe. W tym, co pisze Giedroyc, jest nieczęste u niego ciepło i empatia, a także zrozumienie dla szczególnej wrażliwości Wittlina na antysemityzm. Wittlin z kolei uważnie czyta i sumiennie recenzuje „Kulturę”, wspiera redaktora w jego kampaniach, a nawet je współtworzy, publikując w 1951 r. klasyczny już esej „Apologia Gombrowicza”. Szuka też źródeł finansowania (jednym z mecenasów „Orfeusza...” była Helena Rubinstein, urodzona w Krakowie twórczyni imperium kosmetycznego!). Mnóstwo w tej korespondencji obrazków (i plotek) z życia emigracji, no i wiele na temat planowanych przez Wittlina tekstów, które niestety nie powstały... Do tego solidny wstęp i przypisy – czegóż chcieć więcej? ©℗

JERZY GIEDROYC, JÓZEF WITTLIN, LISTY 1947–1976. Opracowali, wstępem i przypisami opatrzyli Rafał Habielski i Paweł Kądziela. Instytut Dokumentacji i Studiów nad Literaturą Polską, Association Institut Littéraire „Kultura”, Biblioteka „Więzi”, Warszawa 2017, ss. 616. Archiwum „Kultury”, tom 19.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 6/2018