Z kim do Iraku?

01.06.2003

Czyta się kilka minut

Jacy żołnierze znajdą się w polskiej strefie? W minionym tygodniu rozmawiali o tym schowani za murami warszawskiej Cytadeli przedstawiciele 20 państw - m.in. Hiszpanii, Holandii,

Danii, Albanii, Bułgarii, Ukrainy, a nawet... Fidżi. Polska planuje wysłać ponad 2 tys. żołnierzy, ale przygotować trzeba będzie na początku ok. 5 tys. ludzi, a potem jeszcze więcej: po pół roku następuje wymiana kontyngentu, a misja może się przeciągnąć.

„Oswajam się z myślą, że może potrwać dłużej niż pięć lat” - mówił Marek Siwiec, szef BBN („Rzeczpospolita” z 22 maja). Co dla armii byłoby korzystne: kilka-kilkanaście tysięcy żołnierzy, którzy wezmą udział w tej misji, wróci do kraju jako wojsko dobrze wyszkolone i (nieformalnie, ale faktycznie) zawodowe.

Pomocy udzieli NATO: ambasadorowie państw Sojuszu jednogłośnie opowiedzieli się za wsparciem Polski w tworzeniu struktur dowodzenia, wymianie informacji wywiadowczych, łączności i logistyce. Jej charakter będzie podobny do wsparcia, którego NATO udziela Niemcom i Holendrom w Afganistanie, gdzie oba kraje dowodzą Międzynarodowymi Siłami Ochronnymi (ISAF) w Kabulu. Sztab ISAF tworzy sztab istniejącego od kilkudziesięciu lat niemiecko-holenderskiego korpusu NATO (z siedzibą w Munster); to odwołując się do przykładu kabulskiego minister Szmajdziński proponował, by sztab polsko-niemiecko-duńskiego korpusu ze Szczecina stał się sztabem międzynarodowej dywizji w Iraku.

Jednogłośne poparcie NATO dla Polski może oznaczać, że nasz udział w operacji irackiej - która stała się „kością niezgody” wewnątrz państw NATO, między Francją i Niemcami z jednej strony i USA, Wielką Brytanią, Hiszpanią i Polską (oraz innymi członkami i kandydatami z Europy Wschodniej) z drugiej - może teraz przyczynić się do odbudowania jedności Sojuszu. A przyjęcie w miniony czwartek przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji, sankcjonującej międzynarodową obecność w Iraku, może skłonić z czasem Sojusz do odegrania tam większej roli. I taki precedens już jest: w drugiej połowie br. NATO przejmuje dowodzenie siłami ISAF w Kabulu.

WP

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2003