Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nie jest to pytanie nowe. Podobne padło w 2004 r., gdy w Kijowie zaczynała się "Pomarańczowa Rewolucja", a na demonstrantów miało ruszyć wojsko. co by było, gdyby Polska nie podjęła wtedy mediacji? to znaczy: nie samodzielnie Polska, ale razem z Unią Europejską (jej przedstawiciel poleciał też do Kijowa) i USA. Umiędzynarodowienie konfliktu i dobra wola jego ukraińskich uczestników doprowadziły do rozwiązania pokojowego.
Dziś sytuacja jest inna. Trwa wojna, dobrej woli na Kremlu nie ma. Sama Polska może niewiele, zgoła nic. Ale może, jako członek Unii, NATO i innych organizacji, domagać się, by podjęły one działania stosowne do okoliczności. czyli takie, które skłonią Rosję do zaprzestania agresji. Jej celem - Rosjanie to przyznają - jest obalenie władz Gruzji i zwasalizowanie kraju. Czy i jak dalece USA i państwa Unii gotowe są na spór z Kremlem? Czy są gotowe, jeśli nie będzie innej opcji, udzielić Gruzinom także pomocy militarnej?