Ładowanie...
Wielka woda. 25 lat temu Polskę zalała powódź tysiąclecia

Chłopczyk jest akurat w domu babci, która mieszka niespełna sto metrów od rzeki. Niektóre meble są pokryte folią. Za chwilę dorośli wyniosą dużą część z nich na strych. Boją się. Chłopiec niewiele rozumie, ale czuje ich strach.
Niespełna czterolatek wcześniej był na wakacjach u dziadków na Podkarpaciu. Wracał do domu, jechał samochodem z mamą, tatą i starszym bratem. Wjeżdżali do Ścinawy, zbliżali się do mostu na Odrze. Nerwy, bo nie było wiadomo, czy jeszcze przepuszczą. W końcu płynęła wielka woda. Przepuścili.
I jeszcze jeden moment: dzwoni telefon, odbiera mama. Mówią, aby tata zaraz jechał do Dozametu, gdzie pracuje; trzeba ładować worki z piaskiem. Tata wybiega z mieszkania.
Tym niespełna czteroletnim chłopcem byłem ja. Dziś widzę to wszystko jak przez mgłę. Pewne rzeczy muszę sobie dopowiadać. Trzy obrazy z lipca 1997 r. są moimi najwcześniejszymi...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]