Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Gdyby ci Polacy, którzy czerpią wiadomości o świecie jedynie z telewizji publicznej, zapytali Dyrekcję, dlaczego nic nie widzieli, mogliby usłyszeć taką odpowiedź, przetłumaczoną na język Kalego: "Moja nie umieścić tego w programie, bo Moja nadawać tylko programy misyjne".
Klasówka z matematyki
Jeżeli z miejscowości A pojedziesz do miejscowości B z prędkością równą pierwiastkowi z sumy wszystkich odwiedzonych miejscowości od A do Z i w każdej z nich wygłosisz to samo przemówienie z dodatkiem trzech do potęgi piątej akcentów lokalnych - to ile dodatkowych głosów uzyskasz w następnych wyborach?
To, co na świecie
Pisałam niedawno o tym, co pod Genewą, ale okazało się, że teraz jest coś bez porównania ważniejszego, większego i bardziej tajemniczego. Mówiąc ogólnie - To, co na świecie. Mówiąc szczególnie - To, co w Ameryce. Widzimy to na własne oczy, jak się miota, skręca konwulsyjnie, porykuje i wybucha raz po raz symptomami, jak snopami iskier!
Czy To przedostanie się do Europy? Komentatorzy odpowiadają w długich, błyskotliwych esejach, z których wynika, że stanowczo nie, a kończą, że niewykluczone.
Czy To przedostanie się do Azji? Tutaj większość jest za. Koneserzy dodają z przekąsem, że winę ponoszą niewyrobieni kapitalistycznie Chińczycy, którzy jakiś czas temu uznali dolara za walutę wymienialną.
Czy zjawisko uda się zatrzymać i opanować? Tu zabierają głos fachowcy i tłumaczą to tak, że nie rozumiemy ani jednego zdania.
A czy To dotrze do Polski? Pssst! Nie ma się co podniecać, skoro mamy tyle ważniejszych spraw na głowie. Na przykład piłkę nożną.