W cieniu kryzysu

Alexandr Vondra, wicepremier Czech ds. europejskich: Spekulacje o przedłużeniu francuskiej roli jako lidera Unii kosztem Czech są bezprzedmiotowe. My jesteśmy gotowi.

30.12.2008

Czyta się kilka minut

Patrycja Bukalska: 1 stycznia Czechy przejmują po Francji przewodnictwo w Unii. Jakie będą priorytety Waszej prezydencji, w realiach światowego kryzysu?

Alexandr Vondra: Wydarzenia na rynkach finansowych mają oczywiście wpływ na program czeskiej prezydencji; obejmuje on także reakcje na sytuację na rynkach. Niezależnie od tego, nasz rząd jasno określa główne tematy, jakie czekają na niego w czasie kierowania Unią i jakie kierunki będzie chciał Unii nadać. Czeska prezydencja proponuje więc wizję Europy bez barier, która wykorzystuje swój gospodarczy, ludzki i kulturalny potencjał i dzięki temu uczestniczy w globalnej konkurencji, politycznej i gospodarczej. To ma dla Unii znaczenie strategiczne wobec turbulencji na rynkach finansowych i przy malejącym wzroście gospodarczym. Likwidacja barier przeszkadzających w wykorzystaniu potencjału Unii musi następować jednocześnie z ochroną przed działaniami zagrażającymi bezpieczeństwu i interesom Europejczyków. Podczas sześciu miesięcy prezydencji Czechy będą się koncentrować właśnie na tych celach: gospodarce, energetyce i relacjach Europa-świat.

Długo przygotowywaliście się do prezydencji?

Prawie dwa i pół roku. Przygotowanie merytoryczne zaczęło się już latem 2006 r. Dyskusja na poziomie roboczym i politycznym z partnerami krajowymi i europejskimi, z przedstawicielami obu izb parlamentu i samorządów prowadziła do określenia obszarów, które będą priorytetowe. Pierwsza wersja dokumentu, zawierająca takie priorytety, powstała w lutym 2007 r., kolejna w październiku 2007 r.

W lipcu 2008 r. rząd uchwalił koncepcję głównych i sektorowych priorytetów czeskiej prezydencji. Rząd przy ich definiowaniu wychodził ze strategicznych dokumentów Unii. Wraz z Francją i Szwecją - krajem, który przed nami sprawował prezydencję, i krajem, który przejmie ją

1 lipca 2009 r. - przygotował wspólny półtoraroczny program, taki "rozkład jazdy" dla Unii na 18 miesięcy.

Czechy nie są w strefie euro i nie ratyfikowały dotąd Traktatu Lizbońskiego, do którego Unia chce wrócić; ma być powtórzone referendum w Irlandii. Czy te dwa czynniki nie kładą się cieniem na Waszej prezydencji?

Zdecydowanie nie będą to przeszkody. Strefa euro jest nieformalnym ugrupowaniem państw członkowskich, które przyjęły wspólny pieniądz, a Czechy będą przewodniczyć wszystkim 27 krajom Unii. Tylko gdyby członkowie strefy euro starali się podjąć kroki, które miałyby wyraźne skutki dla pozostałych krajów, Czechy jako kraj przewodniczący będą starać się takie propozycje, nazwijmy to, identyfikować i je rozwiązywać w ramach całej "27". Będziemy też mieć status obserwatora w spotkaniach euro-grupy.

Czy możliwe jest jakieś nieformalne przedłużenie francuskiej roli jako lidera Unii kosztem czeskiej prezydencji, co sugerował sam Nicolas Sarkozy? Czy nie postrzegacie tego jako braku zaufania ze strony partnerów europejskich?

Spekulacje o jakimś "przedłużeniu" prezydencji francuskiej kosztem Czech są bezprzedmiotowe. Zgodnie z regułami każdy kraj Unii przewodzi jej zgodnie z harmonogramem. Czechy są w pełni przygotowane, by pełnić tę rolę przez sześć miesięcy w roku 2009.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 01-02/2009