Tricolore nad Oceanią

Nowa Kaledonia zostaje przy Francji: tak zdecydowała większość mieszkańców tego archipelagu wysp na Południowym Pacyfiku.

12.10.2020

Czyta się kilka minut

Zwolenniczki niepodległości przed lokalem referendalnym w mieście Numea, stolicy Nowej Kaledonii. 4 października 2020 r. / MATHURIN DEREL / AP / EAST NEWS
Zwolenniczki niepodległości przed lokalem referendalnym w mieście Numea, stolicy Nowej Kaledonii. 4 października 2020 r. / MATHURIN DEREL / AP / EAST NEWS

Wpierwszą niedzielę października ponad 85 proc. spośród uprawnionych do głosowania mieszkańców Nowej Kaledonii po raz kolejny wypowiedziało się w referendum niepodległościowym. I podobnie jak w poprzednim głosowaniu, w 2018 r., nieznaczna, ale jednak większość – trochę ponad 53 proc. – wybrała zachowanie statusu terytorium zamorskiego Francji (dwa lata temu chciało tego 3 pkt. proc. więcej). Co to oznacza dla Nowej Kaledonii? Czy to koniec niepodległościowych dążeń znaczącej – jak widać – części wyspiarzy?

Kwestia tożsamościowa

Nową Kaledonię Francuzi skolonizowali w 1853 r. Wykorzystując zdobyte od rdzennej ludności tereny, stworzyli na wyspach archipelagu kolonię karną i zaczęli budowę „Francji południa”. Aż do roku 1946 autochtoni byli pozbawieni praw cywilnych, żyli na terenie rezerwatów i podlegali „kodeksowi tubylczemu”, w ramach którego musieli odprowadzać podatki na rzecz kolonizatora. Francuski projekt kolonizacji zakładał, że Kanakowie (rdzenna ludność) staną się mniejszością. Częściowo to się udało: dziś stanowią 39 proc. z 280 tys. mieszkańców.

Po II wojnie światowej Nowa Kaledonia zyskała status terytorium zamorskiego Francji. Choć oficjalnie przyznano wtedy Kanakom pełnię praw, wielu Europejczyków wciąż traktuje ich jak obywateli gorszej kategorii. Dążenia niepodległościowe mają więc dla wielu Kanaków znaczenie symboliczne, tożsamościowe.

Po wojnie domowej, która miała miejsce w latach 80. XX w., zwolennicy i przeciwnicy niepodległości podpisali porozumienia w Matignon (1988 r.) i w Numei (1998 r.), dotyczące dekolonizacji terytorium i budowania wieloetnicznej „wspólnoty przeznaczenia” (fr. communauté de destin). Ostatnie głosowanie, choć z takim wynikiem, było więc istotnym krokiem w postępującym procesie dekolonizacji i uniezależniania się tego melanezyjskiego archipelagu od Francji.

W cieniu wirusa

Gdy we Francji wskaźniki epidemiologiczne wciąż się pogarszają, mieszkańcy Nowej Kaledonii, położonej 17 tys. kilometrów od Paryża, mają inne zmartwienia.

Referendum niepodległościowe planowano tu pierwotnie na 6 września, ale ówczesny premier Francji Édouard Philippe zaproponował przesunięcie go o miesiąc ze względu na pandemię. Tę pandemię, która Nową Kaledonię dotknęła (pod względem sanitarnym) w minimalnym stopniu: do dziś zidentyfikowano tylko 27 przypadków zarażenia koronawirusem. Archipelag był pierwszym francuskim terytorium, które już w połowie kwietnia zaczęło znosić restrykcje sanitarne.

Dziś życie na wyspach toczy się z pozoru normalnie, ale mieszkańcy mają świadomość, jakie zagrożenie niesie wirus. Pandemia przypomniała Kanakom o chorobach przywiezionych przez Europejczyków w drugiej połowie XVIII w., na które nie byli uodpornieni.

Organizacja referendum podzieliła Kaledończyków. Decyzja o jego terminie zapadła w Paryżu, jak zresztą wiele innych postanowień dotyczących przyszłości wysp. Zwolennicy niepodległości oskarżali prawicową opozycję o instrumentalizowanie kryzysu zdrowotnego i promowanie interwencjonizmu państwa francuskiego, które zagwarantowało Nowej Kaledonii pożyczkę – ponad 200 mln euro – na złagodzenie skutków pandemii.

A one są poważne: niska liczba zakażeń nie odzwierciedla kryzysu ekonomicznego, z którym mierzą się wyspy. Najbardziej dotknięte sektory to transport i turystyka. Zawieszono loty międzynarodowe i przyjmowanie turystycznych statków wycieczkowych, które były ważnym źródłem dochodu zwłaszcza dla mieszkańców Wysp Lojalności i Wyspy Sosen. Sytuacja szybko się nie polepszy, bo kaledońskie granice będą zamknięte do marca 2021 r.

Inne sektory lepiej opierają się kryzysowi. Tak jest w przypadku niklu: złoża tego minerału na Nowej Kaledonii są jednymi z największych na świecie. Mimo spowolnienia wydobycia, eksport niklu nadal jest możliwy.

Do trzech razy sztuka

Porozumienia z Numei zakładają organizację trzech referendów niepodległościowych. Wynik pierwszego, z listopada 2018 r., był zaskoczeniem. Za niepodległością opowiedziało się wtedy 43,3 proc. głosujących (przy frekwencji prawie 81 proc.), co dało dużą nadzieję zwolennikom pełnej suwerenności. W tym roku ich celem było zmobilizowanie do głosowania 33 tys. osób, które nie wzięły udziału w pierwszym referendum. To się udało.

Choć wygrana przeciwników niepodległości jest wyraźna (to dokładnie 53,26 proc.), ich rywale nie tracą nadziei. „Będziemy dalej walczyć o niepodległość naszego kraju. Ten proces trwa od 30 lat” – mówił Roch Wamytan, lider niepodległościowej partii UC-FLNKS. Prezydent Francji Emmanuel Macron w poreferendalnym wystąpieniu transmitowanym z Pałacu Elizejskiego uznał, że wynik jest znakiem zaufania do Republiki. Podkreślił też, że nadchodzi czas, by rozważyć wszystkie scenariusze, a państwo francuskie jest gotowe zaangażować się w dyskusje nad instytucjonalną przyszłością kaledońskiego terytorium.

Przemiany zachodzące na wyspach od 30 lat, zwłaszcza te dotyczące zmniejszenia nierówności społeczno-ekonomicznych, wymagają czasu i zrozumienia. Wyzwanie, przed którym stoją Kaledończycy, polega na zdekonstruowaniu modelu narzuconego w czasach kolonialnych i zbudowaniu nowego kraju, odpowiadającego ich aspiracjom. Jednak czy droga do niepodległości nie prowadzi też do impasu politycznego, ekonomicznego i społecznego? Jak rozwiązać problem przynależności w kolonii, gdzie autochtoni są mniejszością?

W każdym razie kolejną szansę, aby zadecydować o swym losie, Kaledończycy będą mieć za dwa lata. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 42/2020