Ładowanie...
Szpieg ze Sztokholmu
Szpieg ze Sztokholmu
W pierwszych latach II wojny światowej jest szefem placówki wywiadu w Kownie, a potem w Rydze. Organizuje ucieczki Polaków i Żydów na Zachód (przez kraje bałtyckie i Szwecję). W 1941 r. trafia do Sztokholmu. Podając się za obywatela Mandżurii (było to wtedy państwo kontrolowane przez Japonię) Petera Iwanowa, "białego" Rosjanina, zdobywa zaufanie środowiska tutejszych Japończyków - Sztokholm jest głównym ośrodkiem japońskiego wywiadu w Europie (nową tożsamość uzyskał prawdopodobnie przy pomocy japońskiego konsula Sugihary z Kowna, współpracującego z Polakami).
Przyjęty do pracy w ambasadzie Japonii w charakterze sekretarza, zdobywa zaufanie gen. Onodery, szefa japońskiego wywiadu. Dzięki niemu alianci otrzymują informacje o niemiecko-japońskiej współpracy; ma też wgląd w dane pozyskane przez Japończyków. Może podróżować po okupowanej Europie, m.in. do Berlina; organizuje sieć wywiadowczą, obejmującą kraje bałtyckie i Niemcy - jedną z najbardziej efektywnych siatek wywiadu (podczas jednej z podróży, w towarzystwie kuriera z Tokio, przewozi samolotem z Berlina do Sztokholmu - prócz kolejnych informacji - sztandar, wyszyty w okupowanym Wilnie dla polskich lotników, z napisem "Miłość żąda ofiary"; ze Szwecji trafi on do Anglii).
W 1944 r. opuszcza Sztokholm. Trafia do służby liniowej: walczy we Włoszech, w szeregach II Korpusu. Wojnę kończy w stopniu pułkownika. Za pracę wywiadowczą otrzymuje Krzyż Złoty Orderu Virtuti Militari. Po wojnie żyje w Kanadzie, zakłada Stowarzyszenie "Prometeuszy", którego celem jest zjednoczenie narodów Europy Środkowej.
Umiera w 1991 r. Pochowany na cmentarzu National Field of Honour w Pointe Claire. Na portalu ogrodywspomnien.pl dostępne są jego zdjęcia i wspomnienia rodziny.
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]