Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Grom z jasnego nieba” – tak decyzję Benedykta XVI o abdykacji skomentował na gorąco kard. Angelo Sodano, poprzedni watykański sekretarz stanu i obecny dziekan Kolegium Kardynalskiego. Dobrze powiedziane – ale i tak za słabo. To potężne trzęsienie katolickiej ziemi, kościelne tsunami.
Pontyfikat Benedykta XVI będzie się kiedyś opisywało przywołując (przynajmniej) trzy kwestie: okrojenie znaczenia Soboru Watykańskiego II, rewolucję liturgiczną związaną z przywróceniem Mszy trydenckiej oraz pierwszą w historii nowożytnego Kościoła decyzję o abdykacji papieża z powodu stanu zdrowia. Nie zazdroszczę specom od prawa kościelnego – muszą poradzić sobie z sytuacją do tej pory zupełnie niewyobrażalną: dwóch legalnie wybranych papieży – obecny i poprzedni – będzie żyło w tym samym czasie.
Przyznam, że wybór kard. Josepha Ratzingera w 2005 r. na papieża nie był najszczęśliwszym dniem w moim życiu katolika. Bałem się, że wraz z Benedyktem XVI (który, pełniąc funkcję prefekta Kongregacji Nauki Wiary, nie krył krytycznej postawy wobec niektórych posunięć Jana Pawła II) Kościół zacznie wyhamowywać z reformami i rozpędzonym duchem Soboru Watykańskiego II. I tak się trochę stało – przynajmniej na poziomie oficjalnych postanowień, decyzji Papieża i Kurii Rzymskiej. Zaczęło wracać stare. Skomplikowały się relacje z innymi religiami. Tąpnęło w dialogu z judaizmem... Pod pewnymi względami pontyfikat Benedykta XVI skomplikował sytuację wewnątrz Kościoła i w jego relacji ze światem.
Papieska decyzja o rezygnacji może rodzić tylko szacunek, choć zapewne niektórzy niepoprawni papiści i zwolennicy powrotu „starego” będą wieszczyć, że oto otwiera się w Kościele puszkę Pandory. Postanowienie Benedykta XVI wymagało ogromnej odwagi. Kolejny raz papież Ratzinger poszedł inną drogą niż papież Wojtyła, który, mimo choroby i wieku, nie zdecydował się na podobny krok – chociaż go przecież rozważał.
Cokolwiek powiedzieć o decyzji Benedykta XVI, w pełni w mocy pozostają jego słowa do osób starszych i schorowanych w listopadzie 2012 r.: „pięknie jest być starszym! (...) życie jest piękne także w naszym wieku, pomimo pewnych dolegliwości i ograniczeń”.