Stan słabości państwa

Zakończyły się rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad 2021, w dotychczasowych wypowiedziach premiera jeden z powodów wprowadzenia 2 września stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym. Wiele wskazuje na to, że w tym tygodniu rząd przedłuży go o kolejny miesiąc. Co takiego dzieje się na granicy białoruskiej, z czym państwo nie umie sobie poradzić przy pomocy zwykłych środków?

20.09.2021

Czyta się kilka minut

Noc przy obozowisku w Usnarzu Górnym / Jakub Kaminski/East News /
Noc przy obozowisku w Usnarzu Górnym / Jakub Kaminski/East News /

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej premier i szef MSWiA usiłowali przekonać, że chodzi o coś innego niż uniemożliwienie pracy dziennikarzom relacjonującym kryzys migracyjny. W pierwszych dziewiętnastu dniach września służby zanotowały ponad 4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy (liczba ta obejmuje także osoby, które cały czas znajdowały się po stronie białoruskiej); Mińsk uruchamia loty międzynarodowe do przygranicznego Grodna oraz znosi wizy m.in. dla obywateli Jordanii i Pakistanu, państw, które w topornym, odczłowieczającym języku używanym przez ministra Kamińskiego są „rezerwuarami uchodźców”. To, zdaniem władz, wystarczające argumenty na rzecz stanu wyjątkowego. Nad granicę trafi więc teraz pięciuset dodatkowych żołnierzy – i ani jeden dziennikarz.

W 32-letniej historii demokratycznej Polski nie było innego momentu, gdy państwo, mocą swoich instytucji i służb, decydowało o wymazaniu ludzi. Bo w praktyce właśnie wymazywaniem ludzi i ich historii jest otoczenie pogranicza kordonem oraz urwanie relacji pokazujących rzeczywistość migrantów – tę nieco poznaną, jak w przypadku grupy Afgańczyków spod Usnarza Górnego, lub tę, której możemy nie poznać nigdy. Za kurtyną stanu wyjątkowego rozgrywają się tragedie, a obóz rządzący – który kiedyś graniem lękiem i nienawiścią wobec uchodźców i migrantów zdobywał popularność – ma mizerną legitymację do decydowania, co powinno, a co nie, być nam znad granicy pokazywane. Śmierć trzech osób, które prawdopodobnie z powodu hipotermii zmarły już na terytorium Polski, to smutny prognostyk na kolejne, zimne dni.

Władza zapewnia, że Straż Graniczna i inne służby udzielają potrzebującym wszelkiej pomocy. Chcielibyśmy to zobaczyć.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 39/2021