Reklama

Ładowanie...

Spętani taśmą

19.06.2005
Czyta się kilka minut
W sprawie Srebrenicy spór historyków i prokuratorów toczy się nie tyle o okrutną prawdę o egzekucji ponad 7,5 tys. osób latem 1995 r., co o przyjęcie jej do wiadomości przez Serbów. Czy zademonstrowane niedawno na haskim procesie Miloševicia taśmy Srebrenicy dokonają w tej kwestii przełomu? I jakie będą konsekwencje ich ujawnienia dla Serbii?.
M

Można się spodziewać, że słynna taśma wideo, nakręcona w lipcu 1995 r., o której w domach w Bośni i w Serbii nie przestaje się mówić od pierwszego czerwca, gdy prokuratura pokazała ją w Hadze, za kolejnych 10 lat poczesne miejsce zajmować będzie raczej w podręcznikach dziennikarstwa niż w annałach historii.

To prawda: ujęcia, o jakich mowa, są wstrząsające. Wszyscy, którzy nie spuścili wzroku, najpierw na sali posiedzeń Trybunału Haskiego, a w kilkanaście godzin potem przed telewizorami w Belgradzie, Banja Luce, Zagrzebiu mogli zobaczyć coś, od czego w 60. rocznicę zakończenia II wojny światowej Europa zdążyła się odzwyczaić: dokonaną strzałami w plecy egzekucję na szóstce cywili. Młodych, góra trzydziestoletnich, wychudzonych, pobitych. Jak u Kaczmarskiego: “Nie znam się na tym, ale wygląda / jakby miał żeber połowę...". Sarajewscy dziennikarze naciągnęli...

13008

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]