Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W dodatku unijnym poświęconym Finlandii („TP” nr 15/2003), Stefan Bratkowski wspomina dzieje tego kraju podczas drugiej wojny światowej. Czas mija, odchodzą świadkowie wydarzeń, dlatego chcę utrwalić niecodzienne wydarzenie: skrzyżowanie racji stanu Finlandii i Polski w czasie tego światowego konfliktu, który opowiedział mi zmarły niedawno przyjaciel - kpt. marynarki Sławek Kociejowski.
Zimą 1941 r. jechał w transporcie kolejowym marynarzy floty wojennej i handlowej z Gułagu stalinowskiego do Murmańska, aby dołączyć do polskiej floty walczącej na oceanach. Po drodze, na terenie sowieckiej Karelii, linię kolejową opanowały wojska fińskie, walczące po stronie niemieckiej. Nasi oficerowie marynarki przekonali dowódcę sowieckiej ochrony transportu, aby spróbować negocjacji z Finami i udali się na rozmowy. Ku zdumieniu Rosjan, dowódca fiński zgodził się na przepuszczenie polskich marynarzy do Murmańska, aby mogli walczyć przeciw Niemcom - wojennym sojusznikom Finów. Kpt. Kociejowski ze wzruszeniem wspominał, jak pociąg ruszył: po obu stronach torów stali żołnierze fińscy na nartach, w białych kombinezonach, z opuszczoną bronią i lewą ręką pozdrawiających Polaków: ,,Polen, Polen” (Polska, także w języku fińskim).
ZBIGNIEW BYSZEWSKI (Chelsea; Quebec, Kanada)