Śluby panieńskie

12.07.2021

Czyta się kilka minut

Fot. GRAŻYNA MAKARA /
Fot. GRAŻYNA MAKARA /

Jak wielki potencjał twórczy ­drzemie w naszych słowach! Kiedy ortodoksyjny pan młody mówi do swej wybranki – która czasem jest wybranką rodziców i/lub roztropnej swatki – „Oto jesteś mi poślubiona [dosł. poświęcona] tą obrączką wedle prawa Mojżesza i Izraela”, po czym rzeczona ląduje na palcu narzeczonej, uznajemy, że niniejszym powstała nowa komórka społeczna.

Ślubowanie też jest wypowiedzią performatywną – nie tylko opisującą, ale i zmieniającą rzeczywistość. Śluby i przysięgi już starożytni Izraelici traktują ze śmiertelną powagą. Trzecie przykazanie (według chrześcijan drugie) brzmi wszak: „Nie wzywaj imienia Wiekuistego, Boga twojego, do fałszu!” (Wj 20, 7; Cylkow). Najlepiej w ogóle nie ślubować, a wstrzemięźliwość w rzeczach dozwolonych jest sprzeczna z duchem judaizmu.

Trzydziesty rozdział Księgi Liczb traktuje właśnie o ślubach i przysięgach. Po zaanonsowaniu tematu jeden wers dotyczy zobowiązań mężczyzn (po prostu są wiążące), czternaście kolejnych zaś – kobiet. Pokrótce: ojciec może unieważnić ślub złożony przez córkę „w młodości swojej”, a mąż – zobowiązanie podjęte przez żonę, i jedynie dla wdowy bądź rozwódki ślubowanie jest wiążące. „W młodości swojej” wygląda na określenie ogólne, ale rabini definiują je niezwykle szczegółowo: chodzi o dziewczynę mającą nie więcej niż 12,5 roku. Skoro nie ma mowy o dorosłej (powyżej tego roku) w domu ojca, widocznie to anomalia – dziewczyny są czym prędzej wydawane za mąż.

Unieważnienie zobowiązania podjętego przez kobietę znajdującą się pod męską jurysdykcją jest porażająco łatwe: wystarczy, że ojciec bądź mąż ma obiekcje, gdy się o nim dowiaduje, i sprawę uważa się za niebyłą. Cóż z tego, że kobieta przysięgła na Imię Boże? „Bóg jej wybaczy”. Czy mężczyzna ma być dla kobiety bogiem?! W obliczu wyłuszczonych w oddzielnym traktacie Talmudu skomplikowanych procedur, umożliwiających zwolnienie mężczyzny ze spełnienia tego, co „wyszło z jego ust”, to niebywałe. Mianowicie trzeba dowieść, że w momencie podejmowania zobowiązania człowiek nie w pełni zdawał sobie sprawę z jego konsekwencji albo miał fałszywy obraz sytuacji i gdyby wiedział to, czego wówczas nie wiedział, nie ślubowałby w ogóle.

Jak ślubowanie nieposiadającej prawie nic kobiety mogłoby ograniczyć męską władzę? Jeśli zobowiąże się ona do wstrzemięźliwości płciowej, jak ojciec „sprzeda” taką córkę i jak taka żona spełni wobec męża „obowiązek małżeński”? Tak, w opisie stworzenia ludzi mężczyzna był pierwszy i wzięta zeń kobieta do niego należy. Ale w Księdze Rodzaju jest przecież jeszcze drugi opis stworzenia człowieka (1, 26-27)… ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jest rabinką. Absolwentka Wydziału Hebraistyki UW, uczyła hebrajskiego m. in. na UW, w WLH im. J. Kuronia i na UMCS-ie w Lublinie, a obecnie w warszawskim Liceum im. Zuzanny Ginczanki. Wydała 2 książki: polsko-hebrajski modlitewnik dla dzieci oraz wzbogacony… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 29/2021