Sąd Boży

Nieszpory na placu Piłsudskiego, beatyfikacja trzech polskich księży, pojednanie między Polakami i Ukraińcami oraz procesja eucharystyczna ulicami Warszawy - stanowiły główne punkty Kongresu.
Msza beatyfikacyjna na placu Piłsudskiego, 19 czerwca 2005 /
Msza beatyfikacyjna na placu Piłsudskiego, 19 czerwca 2005 /

Dwudniowy Kongres (18 i 19 czerwca) przebiegał pod hasłem “Pozostań, Panie, w naszych rodzinach", nawiązującym do obchodzonego w Kościele Roku Eucharystii. Spotkanie rozpoczęły nieszpory na placu Piłsudskiego, którym przewodniczył Prymas. Każda diecezja wyznaczyła jedną parę małżeńską obchodzącą jubileusz 25-lecia związku, trzech księży obchodzących 25-lecie kapłaństwa oraz trzy osoby konsekrowane obchodzące 25-lecie ślubów - wszyscy odnowili przyrzeczenia złożone przed ćwierćwieczem.

Abp Sławoj Leszek Głódź podkreślił w homilii, że “posłuszeństwo słowu Bożemu jest koniecznym elementem drogi ku prawdziwej wolności". Arcybiskup warszawsko--praski nakreślił sylwetkę ks. Władysława Findysza, jednego z trzech księży, których następnego dnia beatyfikował kard. Józef Glemp (zobacz artykuł na s. 15). Pierwszy męczennik komunizmu w Polsce jest jednym z tysięcy polskich księży, którzy zwycięsko wyszli z konfrontacji z bezpieką. Abp Głódź przypomniał, że nikt nie zgłaszał się do współpracy z SB na ochotnika: “Dlatego w kontekście beatyfikacji ks. Findysza uznajemy za głęboko niesprawiedliwe rozpowszechnianie pogłosek, jakoby 10 proc. polskich księży współpracowało z systemem. Bo czy to znaczy, że co dziesiąty z nas tu przy ołtarzu i na tym placu jest zdrajcą?". Arcybiskup zapewnił, że Kościół nie boi się prawdy, także o czasach komunizmu, ale chce poznawać nie tylko “jej strzępy, rzucane opinii publicznej według zapotrzebowania utajnionych mocodawców". Dodał, że konieczne jest poznawanie prawdy także o katach, których nazwiska są w materiałach zamazane: “Byłoby jednak bardzo niesprawiedliwe, gdyby ktokolwiek z nas miał prosić swoich prześladowców o świadectwo moralności! To święci tacy jak ks. Findysz będą sądzić świat! A nie odwrotnie!" - podkreślił.

Niedzielnej Mszy św. beatyfikacyjnej przewodniczył kard. Józef Glemp, który odczytał po łacinie i po polsku list apostolski Benedykta XVI zezwalający, aby trzem księżom przysługiwał tytuł błogosławionych. Papież ustalił, że liturgiczne wspomnienie ks. Findysza będzie obchodzone 23 sierpnia, ks. Bronisława Markiewicza - 30 stycznia, a ks. Ignacego Kłopotowskiego - 7 września.

Najważniejszy moment stanowił akt pojednania między Polakami i Ukraińcami (poprzedniego dnia Episkopat przyjął przygotowany na tę okazję list biskupów greckokatolickich Ukrainy i rzymskokatolickich Polski - zobacz “TP" nr 26/05). “Bez uznania win nie godzi się zbliżać do tajemnicy Krzyża i Eucharystii" - powiedział w homilii abp Józef Michalik. Przewodniczący Episkopatu nawiązał do listu biskupów polskich do niemieckich sprzed 40 lat i podkreślił, że zawartych w nim słów: “Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" narody nie udźwigną bez wiary. “Dziś wobec Pasterzy Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie i w Polsce, świadomi, że historię naszych obrządków, Kościołów i Narodów nie zawsze pisaliśmy godnie i uczciwie, tak jak wskazywał nam Chrystus, nasz Nauczyciel, chcemy także powiedzieć: przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Metropolita przemyski dodał, że nie godzi się licytować, kto ponosi większą winę, a kto więcej wycierpiał, bowiem “sąd sprawiedliwy należy do Boga". Wspomniał o cierpieniach, jakich Polacy doświadczyli od Ukraińców oraz cierpieniach Ukraińców i Łemków, których sprawcami byli Polacy.

Po wyznaniu wiary przewodniczący Episkopatu Polski i zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej kard. Lubomyr Huzar odmówili modlitwę pojednania. Przyznali w niej, że Polacy i Ukraińcy zadali sobie wiele krzywd, co “napawa nas niewymownym bólem". Poprosili “braci i siostry obu narodów", aby razem z nimi “przebaczyli sobie wzajemnie". Zwrócili się też do Boga z prośbą o odpuszczenie grzechów oraz pomoc, “abyśmy postępowali, jak godzi się braciom i siostrom". Wierni zebrani na stołecznym placu Piłsudskiego włączali się w modlitwę przez aklamację “Kyrie eleison". Modlitwę zakończyło przekazanie sobie przez biskupów greckokatolickich i rzymskokatolickich znaku pokoju. Ten gest wierni przyjęli owacjami.

Po Mszy z placu Piłsudskiego wyruszyła procesja eucharystyczna. Za Najświętszym Sakramentem podążali m.in. rektorzy warszawskich uczelni, orkiestra wojskowa, Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego i Straży Pożarnej, poczty sztandarowe, siostry i bracia zakonni z relikwiami. Pod kolumną Zygmunta Prymas udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.

III Krajowy Kongres Eucharystyczny był najważniejszym religijnym wydarzeniem w Polsce związanym z Rokiem Eucharystii. Poprzednie krajowe kongresy eucharystyczne odbyły się w 1930 i 1987 r.

MZ, KAI

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2005