Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Co właściwie się stało? Odrabiamy dzięki Domosławskiemu zaległą lekcję? Pewnie tak, i to razem z autorem, bo z góry jesteśmy przez niego uprzedzeni, że docieka w swej książce odpowiedzi na pytania, które powinien był zadać swemu bohaterowi-mistrzowi za jego życia. Nie zadał (nie zadaliśmy) ich wtedy, więc rozważa je teraz na kartach biografii - pisze Mucharski w najnowszym "TP". - Spór o to, czy Domosławski burzy (albo i gorzej) jego pomnik, nie ma sensu. On mu przywraca życie, również dlatego, że większość roztrząsanych w książce problemów jest do bólu współczesna.
W najnowszym numerze "TP" także tekst Michała Olszewskiego o tym, co się działo między autorem kontrowersyjnej biografii Kapuścińskiego, a wydawnictwem Znak, które tę książkę najpierw zamówiło, a później odrzuciło: - Autor przez dwa lata wędrował śladami swego bohatera przez trzy kontynenty, rozmawiał z dziesiątkami osób. Po podpisaniu umowy z wydawnictwem Znak otrzymał też wysoką jak na polskie warunki zaliczkę i zwrot kosztów podróży - pisze Olszewski. - Kłopoty zaczynają się, kiedy Domosławski kończy pracę. Jerzy Illg, redaktor naczelny Znaku, prosi o wprowadzenie szeregu zmian, na które autor się nie zgadza...
ROZDZIERANIE KAPUŚCIŃSKIEGO - zobacz materiały z najnowszego "TP"... >>