Religia ze szkół? Byle nie do salek

Wraca debata nad problemem nauczania religii w szkołach. Leszek Jażdżewski zbiera podpisy pod projektem ustawy o zlikwidowaniu utrzymywania lekcji religii z budżetu państwa.

03.04.2015

Czyta się kilka minut

 /
/

W wywiadzie dla Onetu (26 marca) powołuje się na badania, z których wynika, że 47 proc. społeczeństwa popiera dopłacanie przez państwo do lekcji religii. Według sondażu TNS 43 proc. Polaków wolałoby przenieść religię do parafii.

Jażdżewski konstatuje, że „Polscy katolicy są dużo bardziej otwarci niż polski Episkopat, a polskie społeczeństwo dużo bardziej liberalne niż polscy politycy”. Jest przekonany, że nauczanie religii w szkołach narusza zasadę neutralności światopoglądowej państwa.

Jednak do wyobraźni bardziej przemawiają jego argumenty finansowe: „Jestem przekonany, że 1,36 mld zł i 560 godz. zajęć w całym cyklu nauczania można wykorzystać inaczej niż na lekcje wychowania w wierze. Z korzyścią dla uczniów”.

Obrońcy religii w szkole niezmiennie odpowiadają, że rodzice dzieci korzystających z lekcji religii mają do tego prawo, gdyż płacą podatki tak jak wszyscy inni.

Ciekawszy i skłaniający do refleksji rodzaj argumentacji zaproponował (w „Rzeczpospolitej” z 1 kwietnia) Michał Szułdrzyński. Przedstawia on mianowicie korzystne dla Kościoła i formacji religijnej strony ewentualnego wycofania się Kościoła z nauczania szkolnego: dziś lekcje religii w szkole są tylko pozornie narzędziem ewangelizacji młodzieży, bo w rzeczywistości mają znikomy wpływ na młodzież. Kościół pokazałby, że potrafi się samoograniczać i dał odpór częstym zarzutom pazerności.

Praca zaś w niewielkich grupach przy parafii stwarzałaby lepsze warunki dla formacji religijnej niż masowe szkolne nauczanie. Byłoby to wyjście ku przyszłości, ponieważ nie da się już długo utrzymać masowego charakteru katolicyzmu „jak za czasów kardynała Wyszyńskiego”.

Problem jakości nauczania religii w szkole istnieje. Obawiam się, że wiele racji miała prof. Magdalena Środa, kiedy na podstawie swoich kontaktów ze studentami stwierdziła (w programie „Tomasz Lis na żywo”), że „nic lepiej nie wpływa na pogłębiającą się laicyzację Polaków niż lekcje religii.

Uczniowie czerpią minimalne korzyści z katechez: ani się nie uczą o wyznaniu, ani nie pogłębiają wiedzy, ani nie stają się lepszymi ludźmi… Nikt nie zna podstaw nauki Kościoła, jak choćby poglądów św. Augustyna czy św. Tomasza z Akwinu… Po 12 latach religii w szkole studenci nie potrafią nawet wymienić 10 przykazań”.

Wnioski muszą dotyczyć doboru i przygotowania katechetów, programów i metodyki nauczania. Ale czy wyprowadzenia ze szkół? Dokąd? – pytają doświadczeni ludzie Kościoła. Nie oszukujmy się, pokolenie formowane w salkach nie jest pokoleniem z rozbudowaną wiedzą religijną.

I jeszcze jedno, z najnowszych badań przeprowadzonych w archidiecezji krakowskiej wynika, że odpływ z lekcji religii nie jest masowy. Wciąż wielu rodziców, a potem, w starszych klasach, sami uczniowie chcą tych lekcji. Na alternatywną etykę zapisują się nieliczni. Jako przedmiot fakultatywny raczej wybierają filozofię, a często i filozofię, i religię.

Chciałbym w tej debacie usłyszeć głos katechetów, uczniów, rodziców i innych nauczycieli. Chciałbym, żeby te głosy pojawiały się nie tylko, kiedy jest źle. Chciałbym coś usłyszeć o dobrych katechetach (przecież są tacy!) i dobrych lekcjach religii. Niech debata o religii w szkole toczy się w klimacie szukania dobrych rozwiązań, a nie oblężonej/zdobywanej twierdzy. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2015