Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Uchodźcy z ziemi Ulro” to zbiór 32 tekstów. Powstawały stopniowo, większość miała pierwodruk na łamach „Tygodnika”. Przeredagowane, tworzą nową całość. Ta całość jest wyznaniem wiary w poznawczą, sprawczą i komunikacyjną siłę literatury. „Literatura jest dla mnie formą życia – czytamy na okładce. – Najlepszym z dostępnych języków, za pomocą których możemy myśleć o świecie, działać w nim i zamieszkiwać go obok innych istnień (nie tylko ludzi). Od pisarek i pisarzy uczę się, jak zawiązywać relacje z rzeczywistością, jak czujnie i krytycznie odnosić się do tego, co mnie otacza, jak przeobrazić siebie, by nie zakrzepnąć w jednym kształcie”.
Metaforę ziemi Ulro jako obrazu nieprzyjaznej człowiekowi, wręcz piekielnej współczesności, zdominowanej przez naukę i technologię, odrzucającej doświadczenie duchowe, wprowadził do naszej literatury Czesław Miłosz, pilny czytelnik Williama Blake’a. Ratunkiem miało być wyjście ku transcendencji, zgadywanie „innej ziemi” i „innego nieba”. „Uchodźcy z ziemi Ulro”, których interpretuje i u których szuka wskazówek Jankowicz, zwracają się raczej ku immanencji, starają się w niej na nowo, inaczej niż dotąd zakorzenić. „Zamek” Franza Kafki, powieść szczególnie sobie bliską, odczytuje Jankowicz jako „historię człowieka atakującego ziemskie granice, próbującego (choćby i nieskutecznie) na nowo je wytyczyć, by objąć nimi tych, których wcześniej ignorowano, przepędzano i eksterminowano”.
Kilkudziesięciu bohaterów prowadzi nas w różne strony, czasem też toczą oni na kartach książki wyimaginowany spór. „Raymond Roussel jest granicą dla José Saramago. Ten ostatni rzuca wyzwanie Amosowi Ozowi, Ingeborg Bachmann pokazuje nam całkowicie inne podejście do wojny. Milan Kundera przekonuje, że powieść nie ma już racji bytu (...) ale Rabih Alameddine i Jonathan Franzen stanowczo oponują. Im obu zakłóca zabawę Fleur Jaeggy”. Jeszcze Ronald Firbank, Fernando Pessoa, Robert Walser, Thomas Bernhard, W.G. Sebald, Georges Perec, László Krasznahorkai i inni. Także filozofowie – Walter Benjamin, Peter Sloterdijk, Giorgio Agamben. Erudycyjne (jak widać) i precyzyjnie skonstruowane teksty są zarazem mocno osobistym sprawozdaniem z niekończącej się przygody, jaką jest lektura. Widać to może najlepiej w eseju o Argentyńczyku Albercie Manguelu, jednym z ulubionych pisarzy Jankowicza. „Trzymając w dłoniach książkę, przebiegając wzrokiem po kolejnych zdaniach, przeglądając się w zwierciadle opowieści, próbujemy odkryć swą tożsamość, uczynić własnym nadane nam przez innych imię”. Lektura jest (także) życiem. ©℗
Grzegorz Jankowicz, „Uchodźcy z ziemi Ulro”, Wydawnictwo EMG, Kraków 2016, ss. 264. Seria „Decyzje krytyczne”.