Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W Markowym zapisie ostatniego przesłania Jezusa do uczniów dominuje prawda o posłaniu na cały świat, w którym realizuje się zbawcza misja nauczania adresowanego do "wszelkiego stworzenia". Tamtych słów "Idźcie i nauczajcie" nie sposób zastąpić nakazem "Stójcie i narzekajcie". "Wszelkiego stworzenia" nie sposób natomiast zastąpić ulubionym środowiskiem kulturowym, które pokochaliśmy wczoraj. Trzeba unikać zarówno łatwych zachwytów, jak i irracjonalnych lęków. W przesłaniu Chrystusa jest mowa o nadzwyczajnych znakach, które będą towarzyszyć działaniu Apostołów, nie ma natomiast psychozy zagrożeń.
Byłoby naturalne, gdyby przed rozstaniem Jezus określił uczniom plan priorytetów duszpasterskich i wyznaczył szczegóły apostolskich szlaków. Tymczasem w pożegnalnych słowach znajdujemy tylko ogólne sformułowania, mówiące o posłannictwie prawdy i umacniające nadzieję, którą winni nieść światu. Na nowy etap realizacji apostolskich zadań uczniowie zostają posłani w imię Trójcy Świętej z tą samą ufnością serca i pokojem duszy, które wyznaczają naturalną postawę świadka Ewangelii.
W obliczu nowych wyzwań kulturowych nierzadko zamartwiamy się na zapas i skłonni jesteśmy ujmować w czarnych barwach zadania stawiane przed nami przez życie. Tymczasem lakoniczne polecenie "Idźcie i nauczajcie" chroni przed dramatyzowaniem, w którym traci się energię na tropienie wyimaginowanych zagrożeń. Trzeba spokojnie iść i głosić Ewangelię wówczas, gdy tak chętnie chciałoby się ponarzekać na zepsuty świat. Droga do niebios prowadzi uniwersalnym szlakiem "wszelkiego stworzenia", na którym wierność stylowi Chrystusa musi być silniejsza od prywatnej skłonności do narzekań.