Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
O tym, że przyjmie nas Papież, dowiedziałem się we wtorek. Wydarzenie to zawdzięczamy nuncjuszowi, ks. abp. Józefowi Kowalczykowi, który jest nie tylko naszym sąsiadem - bo siedziba Trybunału Konstytucyjnego mieści się obok nuncjatury - ale także przyjacielem. Uczestniczy we wszystkich ważnych dla Trybunału wydarzeniach, bywa na zgromadzeniach ogólnych i uroczystościach Trzeciego Maja. Śmiem twierdzić, że orientuje się w istocie Sądu Konstytucyjnego i w jego pracach lepiej niż niejeden polski polityk. Warto dodać, że w 1999 r. członków Trybunału przyjął - również dzięki nuncjuszowi - Jan Paweł II. Tamto spotkanie także odczytaliśmy jako wsparcie dla naszej pracy.
W piątkowej audiencji wzięło udział czternastu sędziów. Było z nami siedmiu pracowników Trybunału - szczęśliwców, bo z powodu ograniczonej liczby osób, które mógł przyjąć Papież, pracownicy ciągnęli losy. Benedykt XVI przyjął nas po obiedzie, a przed podróżą do Częstochowy. Zanim jednak do tego doszło, mieliśmy okazję zamienić kilka zdań z nuncjuszem. Abp Kowalczyk powiedział, że ceni autorytet Trybunału i wyraził zrozumienie dla naszych poczynań oraz kierunku orzecznictwa, które przyczynia się do budowy demokracji w Polsce. Zauważył także, że kwestionowanie roli ważnych instytucji w państwie to osłabianie samego państwa.
Prawdę mówiąc, spodziewałem się krótkiego spotkania, sprowadzającego się do powitania przez dostojnego Pielgrzyma. Tymczasem Benedykt XVI przywitał się z każdym z nas, a następnie nuncjusz oddał mi głos. Do Papieża zwróciłem się po francusku, ponieważ, jak poinformował mnie abp Kowalczyk, Papież włada tym językiem, a znają go również moi koledzy sędziowie.
Poprosiłem o błogosławieństwo dla Trybunału Konstytucyjnego. Zapewniłem też, że nasze orzecznictwo jest w dużym stopniu wsparte na kulturze chrześcijańskiej, w jego centrum zaś znajduje się obrona godności każdej osoby ludzkiej. Następnie przekazałem Benedyktowi XVI reprint Konstytucji 3 Maja po niemiecku, mówiąc, że staramy się, aby nasze decyzje układały się w ciąg instytucji prawnych Rzeczypospolitej. Papież doskonale wiedział, czym była Konstytucja 3 Maja, pierwszy taki akt prawny w Europie. Następnie przekazałem album ze zdjęciami największych zabytków europejskiej i polskiej kultury prawnej. Zwróciłem przy tym uwagę na Konfederację Warszawską - pierwszy w Europie akt tolerancji religijnej, o czym Papież także doskonale wiedział. Wręczyłem wreszcie medal wybity z okazji dwudziestolecia Trybunału Konstytucyjnego, które obchodzimy 28 maja.
Sądziłem, że na tym audiencja się skończy, ale Benedykt XVI podniósł się i zwrócił w kierunku sędziów. Bezbłędnie posługując się językiem francuskim, wyraził uznanie dla instytucji wymiaru sprawiedliwości. Jak powiedział, docenia rolę Trybunału Konstytucyjnego w ochronie praw i wolności każdego człowieka oraz to, że Trybunał jest kontynuatorem wspaniałych polskich tradycji. Złożył nam także życzenia "urodzinowe".
Zarówno ja, jak moi koledzy, byliśmy spotkaniem z Papieżem bardzo wzruszeni. Był to dla nas akt niezwykły, gest wsparcia dla autorytetu instytucji państwa. Ale także wydarzenie symboliczne. Po pierwsze dlatego, że miało miejsce w przeddzień dwudziestolecia Trybunału. Po drugie, kilka godzin wcześniej miała miejsce koronacja Matki Boskiej Trybunalskiej, której obraz wiele lat znajdował się w Trybunale Koronnym w Piotrkowie. Trybunał Konstytucyjny jest w jakimś stopniu kontynuatorem Trybunału Koronnego.
Marek Safjan (ur. 1949) jest prezesem Trybunału Konstytucyjnego, autorem blisko 150 publikacji naukowych, w tym 18 książek z zakresu prawa cywilnego, medycznego i europejskiego.