Parasol Ławrowa

Wśród 20 Rosjan, deportowanych z Francji po burdach podczas Euro, znalazł się niejaki Aleksander Szprygin.

20.06.2016

Czyta się kilka minut

To nie byle kto: szef Stowarzyszenia Kibiców Rosji. Funkcję tę pełni od powstania tej organizacji w 2007 r. Wcześniej próbował się w różnych rolach, był doradcą Władimira Żyrinowskiego ds. sportu, spędził też rok w areszcie za udział w bójce (do procesu nie doszło, sprawę zapewne zatuszowano). Po sieci hulają jego fotki z ręką wzniesioną w znajomym geście (on sam twierdzi, że to fotomontaż). Szprygin świetnie dogaduje się z ministrem sportu Witalijem Mutką, który jest patronem rosyjskiego ruchu kibicowskiego (i bliskim znajomym Putina jeszcze z pracy w merostwie Petersburga). W rosyjskich publikacjach często można spotkać tezę, że środowiska kibiców są infiltrowane przez służby specjalne i wykorzystywane do celów politycznych. Ich powiązania z polityką i biznesem zyskały nawet osobne miano – „okołofutboła”.

Nie powinno więc dziwić, że na odsiecz szalejącym po Francji kibicom ruszyła dyplomacja. Minister Ławrow wysłał do swego francuskiego odpowiednika list, upominając go za traktowanie Rosjan, którzy są prowokowani, „a my nie możemy na to zamykać oczu”. Do MSZ wezwano też ambasadora Francji (w dyplomacji to wyraz wielkiego niezadowolenia). Przy czym Francuzi nie są bez winy: tak mocno szykowali się na odparcie islamskich terrorystów, że przeoczyli pojawienie się band wyszkolonych pseudokibiców z Rosji ze sprzętem do bicia bliźnich. Mądre głowy zdążyły przeanalizować definicję „wojny hybrydowej”, ale nikt się nie spodziewał, że na Euro będziemy mieć do czynienia z „hybrydowym kibicowaniem” ludzików z twarzami wymalowanymi w rosyjskie barwy.

Tymczasem Szprygin i jego „komanda” odgrażali się, że złożą odwołania od decyzji o deportacji. Odpuścili jednak, gdy okazało się, że to tylko czasowa kara, i że choć mają wyjechać, to wiz im nie anulowano i na kolejne mecze mogą wkrótce wrócić. ©

Więcej na blogu Anny Łabuszewskiej na stronie „TP”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2016