Reklama

Ładowanie...

Oszczędności, odwołania, rezygnacje

Oszczędności, odwołania, rezygnacje

17.12.2018
Czyta się kilka minut
Watykan zaciska pasa. W ciągu najbliższej dekady pożegna się tu z pracą półtora tysiąca osób – blisko jedna trzecia zatrudnionych w dykasteriach, gubernatoracie, żandarmerii i Muzeach Watykańskich.
R

Reforma ratująca finanse Stolicy Apostolskiej nie doprowadzi do grupowych zwolnień. Ma polegać na rozłożonym w czasie procesie odejść na emeryturę (także wcześniejszą), zamrożeniu przyjęć do pracy, zatrzymaniu automatycznych awansów oraz dokładnym opisaniu zakresu obowiązków na każdym stanowisku, co pomoże w lepszym zarządzaniu personelem. O tym wszystkim poinformował w minionym tygodniu rzecznik Watykanu Greg Burke, podsumowując ostatnie w tym roku spotkanie Rady Kardynałów.

Na razie Franciszek zredukował skład samej rady: z dziewięciu do sześciu zmniejszyła się liczba jego najbliższych doradców – choć nie ze względu na oszczędności. Już w październiku odwołany został kard. George Pell (choć oficjalnie poinformowano o tym dopiero teraz) – nota bene zajmujący się wcześniej reformą finansów Watykanu – który jest oskarżony o pedofilię. W listopadzie zrezygnował kard. Francisco Errázuriz z Chile – formalnie ze względu na wiek (85 lat), ale praktycznie ze względu na – niestety również pedofilską – „aferę Karadimy”, która pogrążyła chilijski Kościół, a którą on miał przez lata tuszować. Trzeciemu z doradców – kard. Laurentowi Monsengwo z Demokratycznej Republiki Konga – nie stawia się kryminalnych zarzutów, choć jego rezygnację z papieskiej rady też nie tłumaczy się jedynie wiekiem (79 lat), ale zaangażowaniem w politykę: w swoim kraju jest niekwestionowanym autorytetem; wiele osób doradzało mu start w wyborach prezydenckich, które w DRK mają się odbyć 23 grudnia.

Bez wątpienia największy kłopot Kościół ma z kard. Pellem – jest najwyższym rangą hierarchą, na którym ciążą zarzuty o pedofilię. W tym samym dniu, gdy rzecznik Burke mówił o jego dymisji, australijskie media informowały nieoficjalnie, że ława przysięgłych w Melbourne uznała go winnym pięciu przestępstw (cztery to nieobyczajne czyny w miejscu publicznym, a jedno – wykorzystanie seksualne nieletniego). Co prawda sąd zabronił informowania o sprawie, aby nie wpływać na przebieg innego postępowania (kardynał ma wytoczony jeszcze drugi proces), ale Watykan pośrednio potwierdził, że papież poznał już decyzję sędziów, a Stolica Apostolska uszanuje ich wyrok (zostanie ogłoszony w lutym). ©℗

Autor artykułu

Dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”, akredytowany przy Sala Stampa Stolicy Apostolskiej. Absolwent teatrologii UJ, studiował też historię i kulturę Włoch w ramach stypendium  konsorcjum...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]