Osiemdziesiąt mieć lat to nie grzech

Uroczystości jubileuszowe ks. Adama Bonieckiego rozpoczęły się w krakowskim kościele św. Floriana. We mszy świętej uczestniczył kard. Stanisław Dziwisz.

28.07.2014

Czyta się kilka minut

Ks. Adam Boniecki i prowadzący uroczystość Jan Peszek / Fot. Kamila Zarembska
Ks. Adam Boniecki i prowadzący uroczystość Jan Peszek / Fot. Kamila Zarembska

– Dążyłeś i dążysz do prawdy w duchu wolności, ale to ludzkie dążenie nie zawsze jest wolne od krytyk. Nie wszyscy byli zgodni z Tobą. Nie wpływało to jednak na Twoje widzenie spraw – powiedział metropolita krakowski.

To nie były tylko 80. urodziny ks. Adama Bonieckiego. W miniony piątek, 25 lipca, w wypełnionym po brzegi krakowskim Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha świętowaliśmy również wiele innych jubileuszy naszego redaktora seniora. „W tych 80 latach mojego życia jest jeszcze 50 lat zarazy, jaką jest »Tygodnik Powszechny«” – zauważył sam ks. Boniecki na zakończenie artystycznej części jubileuszu. Pół wieku minęło od publikacji jego pierwszego artykułu na łamach naszego pisma; 15 lat od przejęcia przez ks. Bonieckiego kierowania „Tygodnikiem”; 40 lat temu Znak wydał jego pierwszą książkę – „Rozmowy niedokończone”.

Naszpikowana gwiazdami artystyczna część jubileuszu budziła wśród zaproszonych gości uśmiech, zmieszanie i grozę. Podzieloną na kilka kluczowych części biografię ks. Bonieckiego przygotował nasz redakcyjny kolega, Michał Kuźmiński. Pierwszą salwę śmiechu usłyszeliśmy już na samym początku, gdy przy dźwiękach sygnału „Dziennika telewizyjnego” na scenę wkroczyła Joanna Szczepkowska, oznajmiając:


„Proszę Państwa, 25 lipca 1934 roku zaczął się w Polsce Adam Boniecki”.

Nawiązania do kultowych słów aktorki były przerywnikiem całego programu artystycznego.

Jan Peszek, narrator przedstawienia, rozpoczął prezentację ks. Adama Bonieckiego od analizy herbu Bonieckich: „Bończa. Również Bończe, Buńcza, Goworożec et caetera. W polu błękitnym jednorożec skaczący, srebrny. W klejnocie pół wspiętego jednorożca srebrnego. W »Herbarzu« Niesieckiego stoi, że »z Włoch zaraz przy pierwiastkach wiary chrześcijańskiej w Polszcze w te tu kraje nasze przyniesiony«”. Z tego zatem wynika, że – konstatował Jan Peszek – „Bonieccy wzięli się z Włoch i z zamierzchłej polskiej historii. Ale skąd się mógł wziąć ktoś taki jak ksiądz Adam Boniecki?”.

Tę zagadkę rozwiązał kosmolog i filozof ks. Michał Heller w swoim referacie noszącym znamienny tytuł: „Zasada antropologiczna, czyli jak Pan Bóg stworzył Adama”. Filozof rozpoczął od analizy fresku Michała Anioła „Stworzenie Adama”, dowodząc ni mniej, ni więcej, że pochodzenia ks. Bonieckiego należy szukać u samych podstaw wszechświata.

W roli biblijnej Ewy wystąpiła Marzena Lubaszka, śpiewając „Ślicznego chłopca” Fryderyka Chopina, zmodyfikowanego oczywiście na potrzeby jubileuszu.


Jakiż żal to i nędza, / Że on wolał na księdza / Ślicznyż chłopiec, czego chcieć? Czarny wąsik, biała płeć / Choć na zabój kochany, / Poszedł ci on w mariany (…) Ślicznyż chłopiec, smutny los, / Płaczcie panny, płaczcie w głos!


„Proszę Państwa, w 1964 roku zaczął się w »Tygodniku« Boniecki”

„Ksiądz w PRL-u”, „Redaktor deprawator” i „Agenci w Watykanie”. Zawiłe są karty historii ks. Bonieckiego. O tym, że już na samym początku publicystycznej drogi ks. Boniecki budził emocje, świadczy list od czytelnika wysłany do redakcji „Tygodnika Powszechnego” 25 maja 1971 roku. Oburzony czytelnik analizował wówczas artykuł jego autorstwa pt. „Erotyzm naukowy”. List zaprezentował na scenie Jerzy Trela: „Z artykułu ks. Bonieckiego czytelnik (nie wiadomo po co) dowiaduje się, że wyszła w 40 tysiącach egzemplarzy nakładem Wydawnictwa Naukowego książka powołująca się na »naukowe opracowanie 10 tysięcy orgazmów uzyskanych przez 382 kobiety i 312 mężczyzn w warunkach laboratoryjnych zaobserwowanych bezpośrednio lub za pośrednictwem filmów«. (…) Przecież nie ulega wątpliwości, że lektura książki jest w najwyższym stopniu szkodliwa i całkowicie dla zdrowia moralnego jednostek i społeczeństwa zbyteczna”.

Przy okazji omawiania tego okresu życia ks. Bonieckiego poznaliśmy również jego ulubiony wiersz. Zachwyt publiczności wywołała brawurowa interpretacja Andrzeja Seweryna „Karty z dziejów ludzkości” Juliana Tuwima.

Okazuje się również, że ks. Boniecki był na celowniku bezpieki. Wypisy z jej akt czytał Tadeusz Huk: „Fakt, iż działalność ks. Bonieckiego spotyka się z akceptacją kierownictwa Radia Wolna Europa, a nawet jest przez nie inspirowana i kierowana, pozwala przypuszczać, że jest on (ks. Boniecki) współpracownikiem CIA!”.

Lud pracujący reprezentował redaktor „Gazety Wyborczej”, Seweryn Blumsztajn. Wśród okolicznościowych pieśni i przyśpiewek znalazła się i ta prezentująca marzenia z lat 70.:


A ja ciągle wierzę w atom,

Kocham też Paryża czar

(...)

Chciałbym też pójść na Moskwę

I zobaczyć Plac Czerwony. Rozwalony.

Ruskim tankiem się przejadę. Na paradzie

Kiedyś po Champs-Élysées.



„Proszę Państwa, w 1975 roku ks. Boniecki zrobił prawo jazdy”

Wiadomo, że żaden agent CIA wiele nie zdziała bez samochodu. Samochód to jedna z największych pasji ks. Bonieckiego. Jan Peszek wyjaśniał zatem na scenie: „W 1976 r. Jubilat dostaje zgodę od rady prowincji marianów na kupno samochodu fiat 126p (…). Od tej pory odległość równą dystansowi z Ziemi do Księżyca pokonał wielokrotnie, twórczo rozwijając tym samym hasło »Księża na Księżyc«”.

Przy okazji samochodowej pasji ks. Bonieckiego na scenie pojawił się ponownie Jerzy Trela, czytając fragment felietonu ks. Bonieckiego „Moja wina”:

„Skąd ta wściekłość na siebie, kiedy policja przyłapuje mnie na przekroczeniu dozwolonej szybkości? Wściekłość, że postępowałem niemoralnie, czy dlatego, że zostałem przyłapany? (…) Ale kiedy jadące z przeciwka samochody mrugają światłami, zadowolony z ostrzeżenia zwalniam. Gra? Zabawa? Czy hipokryzja? (…) Przez 33 lata jeżdżenia obserwuję, jak się zmienia Polak za kierownicą. Kiedyś nade wszystko cechowało go poczucie mocy. Polak w syrence, trabancie, fiacie 126 p, nie mówiąc już o fiacie 125 czy wozie zagranicznym, to był ktoś”.


„Proszę Państwa, w 2010 roku ksiądz Boniecki z redaktora juniora został redaktorem seniorem”

Jan Peszek na melodię „Wesołe jest życie staruszka” zaśpiewał:


Jeszcze tylko kilka razy

w środkach masowych przekazów,

Jeszcze w Kropce raz nad i

I prowincjał powie ci:

Wesołe jest życie seniora,

Wesołe jak piątkowy śledź.

Bo miejsce swe ma na nieszporach

Opinii nie musi zaś mieć.



Usłyszeliśmy też interpretację „Vademecum generała” w wykonaniu gen. Jerzego Wójcika i wykład Adama Wajraka o gatunkach chronionych („Czemu nie należy strzelać z ambony”).

Kiedy jednak na scenę wkroczył deathmetalowiec, sala zamieniła się w przestrzeń jak z filmów grozy. Jan Peszek: „Niektórzy na emeryturze sobie odpoczywają: kapcie, kominek, gazetka. Tymczasem ks. Boniecki jeździ po Polsce. Gdy kilka lat temu Nergal zobaczył ks. Bonieckiego na lotnisku, postanowił sobie z nim zrobić zdjęcie, które szybko stało się dla niektórych koronnym argumentem na to, co podejrzewali od dawna: że ks. Boniecki spiskuje z mocami piekielnymi”.

W tej roli na scenę wkroczył Robert Kasprzycki, który w stylu zespołu Behemoth zaśpiewał „Sto lat”.


„Proszę Państwa, 25 lipca 2014 roku ksiądz Boniecki skończył 80 lat”

W ten sposób Joanna Szczepkowska pojawiła się na scenie po raz kolejny. A wszyscy występujący aktorzy wspólnie zaśpiewali na melodię „Osiemnaście mieć lat to nie grzech” finałowy utwór:


Osiemdziesiąt mieć lat to nie grzech,

Patriarchów by wziął pusty śmiech.

Nigdy dosyć mieć lat, kiedy lubi się świat,

To nie grzech osiemdziesiąt mieć lat.



PODZIĘKOWANIA


Za wsparcie organizacji Jubileuszu ks. Adama Bonieckiego dziękujemy:

Grupie ITI – Panu Mariuszowi Walterowi oraz Panu Wojciechowi Kostrzewie

PZU – Panu Prezesowi Andrzejowi Klesykowi

Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS – Panom Edwardowi Pałłaszowi i Michałowi Komarowi

Naczelnej Radzie Adwokackiej, a w szczególności Prezesowi Panu Mecenasowi Andrzejowi Zwarze, Pani Mecenas Mirosławie Pietkiewicz, Panu Mecenasowi Markowi Stoczewskiemu, Panu Mecenasowi Wojciechowi Bergierowi

Prezesowi ZNAK-u – Panu Henrykowi Woźniakowskiemu

Prezesowi Fundacji Ekumenicznej „Tolerancja” – Panu Profesorowi Karolowi Karskiemu

Marszałkowi Województwa Małopolskiego – Panu Markowi Sowie

Prezesowi Herbewa – Panu Andrzejowi Barańskiemu

Prezesowi LOBO – Panu Piotrowi Krakowiakowi

Panu Grzegorzowi Regulskiemu z drukarni Quad Graphics


Za wspaniałą część artystyczną: Michałowi Kuźmińskiemu, Janowi Peszkowi oraz Joannie Szczepkowskiej, Jerzemu Treli, Andrzejowi Sewerynowi, Tadeuszowi Hukowi oraz Adamowi Wajrakowi, Sewerynowi Blumsztajnowi, gen. Jerzemu Wójcikowi, Robertowi Kasprzyckiemu, ks. Michałowi Hellerowi oraz Marcie Filipiuk-Michniewicz

muzykom – Ignacemu Matuszewskiemu, Dawidowi Czernikowi i Michałowi Pamule...

jak również – za gościnę: Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, Restauracji Pod Aniołami, Restauracji Ars Modi, Atelier Cookia, Domowi Wina, Exploring Around i pracowni Metaforma


A także: Agnieszce Krupie, Mai Kuczmińskiej, Annie Pietrzykowskiej, Patrykowi Stanikowi, Markowi Zalejskiemu, Joannie Rusinek i Michałowi Olszewskiemu oraz Klubom „Tygodnika Powszechnego”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, autor wywiadów. Dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press w kategorii wywiad (2015 r. i 2016 r.) oraz do Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej Mediatory w kategorii "Prowokator" (2015 r.). 

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2014