Od Korsyki do Świętej Heleny

250. rocznica urodzin przyszłego cesarza Francuzów, przypadająca 15 sierpnia tego roku, minęła u nas niemal bez echa.

10.11.2019

Czyta się kilka minut

Trochę to dziwne, zważywszy ogromną rolę, jaką mit napoleoński odegrał w polskiej historii i kulturze, od Mickiewicza i romantyków, poprzez Prusa, Żeromskiego i Askenazego, po Mariana Brandysa i Andrzeja Wajdę. Spór o Napoleona rozpalał namiętności; profesor Andrzej Zahorski przewidywał, że nadal „jedni uważać będą jego losy za przestrogę, uzasadniając, że obrał drogę zbrodni i klęski, a inni wywodzić będą, iż był prekursorem postępu, dobroczyńcą ludzkości, męczennikiem i wskrzesicielem Polski”. Zaprzysięgłym zwolennikiem frakcji napoleońskiej był jeden z twórców „Tygodnika”, Stanisław Stomma – w 1967 r. swój artykuł zakończył dobitnie: „Opowiadam się za wzniesieniem pomnika Napoleona w Warszawie”.

„Polski dom, angielskie szkoły, wakacje z francuskimi kuzynami – wszystko to sprawiło, że już od najmłodszych lat stykałem się z jaskrawo sprzecznymi wizjami Napoleona: nadludzkiego geniusza, ucieleśnienia romantycznej wizji boskości, nikczemnego potwora czy paskudnego małego despoty” – pisze w przedmowie Adam Zamoyski, historyk urodzony w 1949 r. w Nowym Jorku, wychowany w Anglii, piszący po angielsku. I dodaje, że nauczył się podchodzić ze zrozumieniem do każdego z tych poglądów, choć żadnego nie przyjmuje za własny. W Napoleonie widzi przede wszystkim człowieka (nie boga!), którego nie chce usprawiedliwiać ani potępiać, tylko zrozumieć jego życiową drogę, poznać źródła jego niebywałej kariery i spektakularnej klęski. Polityka, który nie był i nie czuł się bożym pomazańcem, ale wiedział, że jego jedyną przepustką do wielkości jest własna chwała i chwała jego towarzyszy broni.

Kto czytał poprzednie książki Zamoyskiego, zwłaszcza fascynującą monografię wojny Napoleona z Rosją, ten wie, jak znakomicie autor umie prowadzić narrację i przykuć uwagę czytelnika. I tym razem olbrzymi tom, opowiadający na nowo historię, którą niby znaliśmy, wciąga nas bez reszty – w czym swój udział ma także Michał Ronikier, tłumacz niezawodny. Warto oderwać się na kilka dni od problemów naszego grajdołka i wrócić do czasów, kiedy nieodwracalnie zmieniała się Europa i rodził się mit, za sprawą którego przegrany i zmarły na odległej atlantyckiej wyspie władca pokonał pośmiertnie swoich wrogów. ©℗

Adam Zamoyski NAPOLEON. CZŁOWIEK I MIT, przełożył Michał Ronikier. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019, ss. 884.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 46/2019