Reklama

Ładowanie...

Oaza satrapów

04.04.2015
Czyta się kilka minut
Wojciech Jagielski: Islam Karimow, od 25 lat prezydent Uzbekistanu, pozwolił poddanym wybrać się ponownie. Taki model „demokracji” to norma w postsowieckiej Azji Środkowej.
Samarkanda, drugie największe miasto Uzbekistanu. Prezydent tego kraju otwarcie nawiązuje do tradycji sprzed wieków – także tej sprawowania władzy. Fot. Sadat / REPORTER
G

Gdy w Azji Środkowej władcy wzywają poddanych na wybory, nie oznacza to, że gotowi są poddać się ich osądowi. Ani tym bardziej, że dopuszczą rywali do walki o władzę i zmierzą się z nimi na równych prawach. Wybory – teoretycznie wolne – w Taszkiencie, Aszchabadzie czy Baku oznaczają jedynie, że panujący władca pozwala łaskawie poddanym złożyć sobie hołd – w ten sposób, że pozwala im wybrać się na kolejną kadencję.

Azja Środkowa – ciągnąca się między Syberią i Hindukuszem oraz górami Tień Szań i nadkaspijskimi pustyniami – od wieków uchodzi za światową stolicę satrapii, ojczyznę Tamerlana, emirów i chanów. Podbici przez Rosjan, przemienili się w poślednich kacyków podległych Kremlowi, ale nie zmienili na jotę zwyczajów i sposobów sprawowania rządów.

Pozostali im wierni także wtedy, gdy ćwierć wieku temu wraz z upadkiem komunizmu zawaliło się sowieckie imperium, jego...

11114

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]