Nienarodzeni obywatele

1 kwietnia George W. Bush podpisał ustawę uznającą zamach na życie i zdrowie kobiety w ciąży nie za jedno, ale za dwa przestępstwa: przeciwko matce i przeciwko nienarodzonemu dziecku.

11.04.2004

Czyta się kilka minut

Wcześniej ustawę zaaprobowały Izba Reprezentantów i Senat. John Kerry, kandydat Demokratów na prezydenta, głosował przeciw. W ostatnim czasie biskupi USA ostro krytykują przyznającego się do katolicyzmu Kerry’ego za poglądy w sprawie aborcji i związków homoseksualnych.

“Moralna troska o ludzkość rozciąga się również na nienarodzone dzieci, krzywdzone lub zabijane w wyniku zbrodni popełnianych na ich matkach" - stwierdził prezydent Bush podpisując “Akt o nienarodzonych ofiarach przemocy". Dokument wyraźnie mówi o “dziecku in utero" jako “członku rodzaju homo sapiens, na każdym etapie rozwoju, noszonym w łonie matki".

Przeciwnicy i zwolennicy nowego prawa widzą je jako kolejny w ostatnim czasie krok prawny w kierunku unieważnienia wyroku Sądu Najwyższego z 1973 r. - w głośnej sprawie “Roe versus Wade" - który zalegalizował aborcję w USA. W 2003 r. Izba Reprezentantów przyjęła ustawę zakazującą aborcji partial-birth, przez częściowe urodzenie (zabieg prowadzi do zabicia płodu poprzez wyssanie jego mózgu, gdy główka częściowo urodzonego dziecka znajduje się już na zewnątrz matki). W lutym 2004 r. sąd apelacyjny Nowego Orleanu zgodził się rozpatrzyć wniosek Normy McCorvey o rewizję wyroku Sądu Najwyższego z 1973 r. Notabene za pseudonimem “Roe" ukrywała się wówczas... McCorvey, symbol amerykańskiego ruchu proaborcyjnego lat 70. (w 1995 r. nawróciła się i jako katoliczka rozpoczęła walkę przeciwko aborcji). Komentatorzy są zgodni, że kwietniowa decyzja prezydenta Busha oddaje w ręce przeciwników aborcji istotny argument w staraniach o jej delegalizację.

W uroczystości podpisania nowej ustawy uczestniczyli m.in. matka i ojczym Laci Peterson, która w 2002 r. została zamordowana, będąc w ósmym miesiącu ciąży. Podejrzany o tę zbrodnię mąż zabitej został oskarżony o podwójne morderstwo. Podpisując ustawę, Bush powiedział, że “wszyscy, którzy znali Laci Peterson, opłakiwali śmierć dwóch istnień, a prawo nie może udawać, że była to tylko jedna śmierć".

Ustawa spotkała się ze skrajnymi ocenami. Laura Murphy z biura prawniczego American Civil Liberties Union stwierdziła, że nie ma wątpliwości, iż jest ona “zawoalowaną próbą tworzenia praw dla płodów". Ann Lewis z Partii Demokratycznej podkreśliła, że “Biały Dom pod rządami Busha jest bardziej zainteresowany realizacją swych politycznych zasad anti-choice niż poważnym działaniem w obronie kobiet przed przemocą i w ochronie naszych konstytucyjnych praw".

Głosy krytyki nie były jednak w stanie zagłuszyć wielkiego święta zwolenników pro-life. Cathy C. Ruse, rzeczniczka Sekretariatu Biskupów USA ds. Działań Pro-life, oświadczyła: “Obrońcy aborcji powołują się na wyrok w sprawie »Roe v. Wade«, jak gdyby był on wzorcem dla oceny wszystkich innych spraw, zapominając, że legalna aborcja to niewygodny wyjątek, nie zaś reguła, gdy mamy na uwadze sposób, w jaki prawo zajmuje się nienarodzonymi dziećmi". Richard Land z Kościoła Południowych Baptystów powiedział, że nowa ustawa to znak “powolnego, ale pewnego zwycięstwa w walce o serca i umysły Amerykanów w sprawie uznania nienarodzonych ludzkich istot za osoby".

(na podstawie “Fidelitas.pl", KAI, KNA, LifeSiteNews, RNS, “The Tablet" i “Zenit")

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2004