Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W takim teoretycznym wywiadzie Karnowscy mogliby zapytać przewodniczącego Episkopatu o rywalizację dwóch "wizji" osoby Jana Pawła II, kremówkowej i obrońcy życia. Teoretyczna odpowiedź abp. Michalika wskazywałaby na więziotwórcze znaczenie legendy o kremówce.
W teoretycznej, demokratycznej Polsce moglibyśmy przeczytać pytania o to, co myślałby o Polsce posmoleńskiej Jan Paweł II. Wiadomo - teoretycznie przecież można wypowiadać się za zmarłego Papieża.
Abp Michalik w takim hipotetycznym wywiadzie mógłby zwrócić też uwagę na upolitycznienie nieodległych przecież spraw - Katynia i Smoleńska. Dowiedzielibyśmy się, że są "niektóre środowiska" (nawet: "coraz bardziej wpływowe"), którym zależy na rugowaniu takich słów jak "naród" czy "patriotyzm", i na promocji "antywartości". "Część elit" już tymi "antywartościami" operuje, na szczęście historia tę "część" oceni: będą potraktowane jak "elity peerelowskie".
Nie tylko "część elit" propaguje "antywartości". Bracia Karnowscy mogliby przecież zapytać o "zmiany w kulturze", które są popierane przez "niektóre media". Zmiany te bowiem "owocują smutną zabawą pod krzyżem". Na szczęście, odpowiedziałby abp Michalik, "księża są bliżej ludzi niż niektórzy dziennikarze i elity kulturalne".
Na oskarżenie o polityczne zaangażowanie Kościoła abp Michalik odpowiedziałby, że to nieprawda. Dlaczego? To proste: "Kościół od lat wskazuje, że nie angażuje się w politykę". Dowiedzielibyśmy się za to, że są "niektórzy" mający "komunizm na plecach". "Kogo mamy na plecach?" - zapytaliby dziennikarscy bliźniacy. "To ciekawe pytanie... Ale może innym razem" - wymienienie nazwisk, według abp. Michalika, "mogłoby niektórych zwolnić z szukania".
Nazwisk moglibyśmy więc nie poznać, ale poznalibyśmy lęki "Krytyki Politycznej" i "Gazety Wyborczej". Boją się one, powiedziałby przewodniczący KEP, "polskiej tradycji".
Niezwolnieni z szukania prowadzący wywiad zapytaliby też, skąd książki Grossa? "Z ideologii fałszu, wielkiego kompleksu, ogromnej nienawiści". Bez nich nie można mówić o antysemityzmie Polaków. Gross "nie zna Polski", chociaż "podobno" się tu wychował.
Niestety, pouczającego wywiadu braci Karnowskich z abp. Michalikiem nie przeczytamy w tygodniku "Uważam Rze". Dlaczego? To proste: "Daleko nam do demokracji". Przyczyny? Czytaj powyżej.