Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
... a zwłaszcza śpiewem p. Andrzeja Dudy „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie” (co zresztą wielokrotnie zdarzało się już na Krakowskim Przedmieściu, ale nie w wykonaniu „zapiewajły”, to oznacza na zimno robioną inspirację, w dodatku przez osobę z pierwszych stron gazet). Uważam to za bluźnierstwo i nie rozumiem, jak może nie reagować na to hierarchia kościelna, która równocześnie organizuje budowę Świątyni Opatrzności Bożej, jako wotum za odzyskanie wolności właśnie.
Jestem w wieku ks. Adama Bonieckiego. Dobrze wiem nie tylko, jak wyglądała Polska półwolna w okresie PRL, ale i ta całkiem zniewolona, w moich latach dziecięcych. Dlatego, gdy słyszę takie rzeczy, mróz chodzi mi po krzyżu. Myślę, że jeśli ktoś się do takiego bluźnierstwa posuwa, a jednocześnie swoje przywiązanie do wiary i Kościoła eksponuje, powinien się zastanowić, czy nie ściągnie na nas wszystkich kary bożej za taką przewrotność i niewdzięczność.