Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nawiązując do opisywanej przez „Tygodnik Powszechny” w kilku poprzednich numerach sprawy usunięcia pana Henryka Pawelca ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, uprzejmie informuję, że przewodniczący sądu koleżeńskiego Okręgu ŚZŻAK w Kielcach, pan Andrzej Jankowski, nigdy nie był naczelnikiem kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej (pracował tam na część etatu od września 2000 r. do marca 2011 r.). Wyjaśnienie to jest niezbędne, gdyż podawana kilkakrotnie w prasie informacja o rzekomej funkcji pana Jankowskiego może wywołać u czytelników mylne wrażenie, jakoby IPN miał coś wspólnego z usunięciem Henryka Pawelca z ŚZŻAK.
Za komentarz do tej przykrej sprawy niech posłużą słowa wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Marii Dmochowskiej, wypowiedziane 12 lutego br. w obecności licznie zgromadzonych weteranów Armii Krajowej podczas uroczystości rocznicowych Klubów Historycznych im. gen. Stefana Roweckiego „Grota”, działających pod egidą IPN i ŚZŻAK. Wspominając śp. prof. Tomasza Strzembosza, Pani Prezes powiedziała: „Przestrzegał nas przed lukrowaniem historii. On pierwszy podjął trudny temat zwykłego bandytyzmu w niektórych oddziałach partyzanckich. Dziś pewnie broniłby z całych sił zasłużonego żołnierza AK, który odważył się powiedzieć prawdę o wydarzeniach, które miały miejsce na Kielecczyźnie w oddziale »Barabasza«. Zapewne gorliwi sędziowie kolegi nie bywali w Klubach, w których przestrzega się przed ukrywaniem lub przeinaczaniem faktów historycznych”.
Krzysztof Persak, dyrektor Biura Prezesa IPN