Nagroda Europy Środka

1. Od kilku lat 13 grudnia w Sali Senackiej Uniwersytetu Jagiellońskiego odbywa się pewna uroczystość. I nie jest ona związana z rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. Wybór tego akurat dnia spowodowany został inną rocznicą: 13 grudnia 1898 r. we Lwowie urodził się znakomity historyk prof. Henryk Wereszycki. A podczas uroczystości wręcza się doroczną nagrodę, której patronuje Profesor oraz jego uczeń Wacław Felczak. Zacznijmy od patronów, zwłaszcza że chodzi o postacie-symbole, wzorce życiowej odwagi, niezależności i uczciwości naukowej.

26.12.2004

Czyta się kilka minut

2. “Urodziłem się w rodzinie znanych księgarzy Altenbergów" - pisał Henryk Wereszycki. Z rodziny Altenbergów pochodziła jego matka Róża, zamężna za Jakubem Vorzimmerem; prawdziwym ojcem przyszłego uczonego był ukraiński socjalista Mikołaj Hankiewicz. Młody Henryk Vorzimmer walczył w Legionach, później w wojnie polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej; nowe nazwisko wziął od rzeki Wereszycy, nad którą toczyła się jedna z bitew 1920 r. Po studiach historycznych na Uniwersytecie Jana Kazimierza pracował jako nauczyciel, w 1930 r. opublikował pierwszą książkę: “Austria a Powstanie Styczniowe", cztery lata później drugą: “Anglia a Polska w latach 1860-1865". Ostatnie przedwojenne lata spędził w Warszawie, w Instytucie Józefa Piłsudskiego. Walczył w kampanii wrześniowej; wzięty do niewoli niemieckiej wojnę spędził w oflagach. Matka i siostra zginęły w Treblince, brat zamordowany został w Starobielsku.

Po uwolnieniu z obozu w Woldenbergu Wereszycki podjął pracę w nowo powstałym Instytucie Pamięci Narodowej w Warszawie, w 1947 r. przeniósł się na Uniwersytet Wrocławski. Socjalistyczno-niepodległościowe przekonania nie były najlepszą przepustką do nowej rzeczywistości. Wydana w 1948 r. “Historia polityczna Polski 1864-1918" stała się przedmiotem ideologicznej nagonki; nakład oddano na przemiał, autora oskarżono o kosmopolityzm i nacjonalizm. Czasy stalinizmu przetrwał we Wrocławiu; jesienią 1956, już jako świeżo mianowany profesor nadzwyczajny, przeniósł się na Uniwersytet Jagielloński. Profesorem nadzwyczajnym pozostał do śmierci w 1990 r., choć obie macierzyste uczelnie uhonorowały go pod koniec życia doktoratami honoris causa.

W okresie krakowskim powstały kolejne książki: trylogia o Sojuszu Trzech Cesarzy, “Historia Austrii", “Pod berłem Habsburgów" (rzecz o zagadnieniu narodowościowym w c-k monarchii). W 1979 r. w Paryżu wznowiono “Historię...". Od 1969 r. teksty prof. Wereszyckiego regularnie ukazywały się na łamach “Tygodnika Powszechnego", zrazu pod pseudonimem “Adam Stor"; zebrano je w latach 80. w tomie “Niewygasła przeszłość". Przyjacielskie związki z “Tygodnikiem" przejawiały się też uczestnictwem niektórych redaktorów, przede wszystkim Mieczysława Pszona, w nieformalnym “Klubie Wereszyckiego". Bo Profesor był nie tylko uczonym, ale i człowiekiem skupiającym wokół siebie innych. Mistrzem dla uczniów i znakiem nieugiętej postawy dla wszystkich.

3. Jednym z tych uczniów był młodszy o pokolenie Wacław Felczak. To on właśnie - jak wspomina prof. Michał Pułaski, dziś przewodniczący kapituły Nagrody - poznał Wereszyckiego z Pszonem. Felczaka z Pszonem łączyła nie tylko przyjaźń i wspólny udział w wojennej i powojennej konspiracji, ale i wieloletni staż w stalinowskim więzieniu...

Urodzony w 1916 r., Wacław Felczak ukończył studia historyczne w Poznaniu. Podczas nich zainteresował się Węgrami; poznał język i kulturę tego kraju, a po studiach wyjechał na stypendium do Budapesztu, by zbierać materiały do pracy doktorskiej o stosunkach polsko-węgierskich w latach Wiosny Ludów i Powstania Styczniowego. Naukowe plany przerwała wojna, podczas której Felczak stał się organizatorem siatki kurierskiej na szlaku Warszawa-Tatry-Budapeszt; sam też wielokrotnie pokonywał tę trasę. Działalności kurierskiej nie zaprzestał w 1945 r., pośrednicząc między antykomunistycznym podziemiem w kraju a rządem londyńskim, przenosząc informacje i szmuglując ludzi. Aresztowany w 1948 r. w Morawskiej Ostrawie przez służby czeskie i przekazany polskiemu Urzędowi Bezpieczeństwa, po okrutnym śledztwie skazany został na dożywocie.

Wypuszczony jesienią 1956 z Wronek, do więzienia już nie wrócił, choć nie został zrehabilitowany, a jedynie zmniejszono mu wymiar kary. W styczniu 1957 prof. Henryk Wereszycki zatrudnił go w kierowanym przez siebie Zakładzie Historii Powszechnej XIX w. Felczak powrócił do swych dawnych fascynacji, nie tylko jako uczony, autor “Historii Węgier" i współautor “Historii Jugosławii" - także jako łącznik między Polską a Węgrami. Odnawiał dawne kontakty, nawiązywał nowe, w latach 70. i 80. odegrał istotną rolę w kształtowaniu się młodej węgierskiej opozycji, która stworzyła Związek Młodych Demokratów. Jego kariera akademicka napotykała jednak w Peerelu na administracyjne przeszkody: tytuł profesora otrzymał dopiero w 1993 r., tuż przed śmiercią.

4. Obu uczonych połączyła nie tylko przyjaźń i niezłomność charakteru (za sprawą której obaj znajdowali się pod stałym nadzorem SB), ale i podobne zainteresowania badawcze, skupione na obszarze dawnej monarchii habsburskiej i na losach Europy Środkowo-Wschodniej. Stąd nagroda ich imienia, ustanowiona w 2001 r. przez krakowski oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego i Wydział Historyczny UJ, a fundowana od 2004 r. przez Wydawnictwo Literackie, przyznawana jest właśnie za prace - polskie i obce - poświęcone XIX- i XX-wiecznym dziejom “naszej Europy".

Pierwszym laureatem był Węgier István Kovács za książkę o Polakach walczących w węgierskiej Wiośnie Ludów. W 2002 r. nagrodę otrzymał warszawski historyk Włodzimierz Mędrzecki (jego “Niemiecka interwencja militarna na Ukrainie w 1918 r." przynosiła wszechstronną analizę kluczowego momentu XX-wiecznych dziejów Ukrainy). Rok później wyróżniono Czecha Jana Němečka za studium o relacjach między rządami emigracyjnymi Czechosłowacji i Polski podczas II wojny i niezrealizowanych planach federacji. Dwukrotnie przyznano też nagrody honorowe: prof. Jerzemu Kłoczowskiemu i włoskiemu badaczowi Alberto Bascianiemu.

5. W tym roku nagrodę główną otrzymał krakowski historyk Stanisław Pijaj, uczeń prof. Felczaka. Jego książka “Między polskim patriotyzmem a habsburskim lojalizmem" to źródłowe studium, oparte na archiwach polskich, ukraińskich i austriackich, a poświęcone działaniom politycznym podejmowanym przez Polaków w Austrii w latach 1866-1871. Daty wyznaczające ten okres to z jednej strony przegrana Austrii w wojnie z Prusami, z drugiej - wojna francusko-pruska i upadek II Cesarstwa. Wydarzenie pierwsze otwierało nadzieje na podniesienie sprawy polskiej w oparciu o Austrię i sojusz austriacko-francuski, wydarzenie drugie nadzieje takie grzebało, prowadząc w konsekwencji do Sojuszu Trzech Cesarzy.

Jakie działania podejmowali w ciągu tego pięciolecia politycy polscy różnych orientacji (nie tylko konserwatyści krakowscy)? Jaka była ich skuteczność? Nie chodzi tylko o zabiegi w austriackiej Radzie Państwa, gabinetach ministerialnych czy na dworze cesarskim, ale także o stosunki z politykami węgierskimi czy z przedstawicielami innych narodów monarchii, zwłaszcza reprezentującymi koncepcje federalistyczne. Innymi słowy - nie tylko o “sprawę polską", ale też o rolę Polaków w przemianach ustrojowych dokonujących się w państwie Habsburgów.

6. Laureatem nagrody honorowej został również krakowianin, historyk sztuki Andrzej Szczerski. Profesja laureata, jak i temat jego książki (“Wzorce tożsamości. Recepcja sztuki brytyjskiej w Europie Środkowej około roku 1900") wydają się wykraczać poza ramy wyznaczone przez patronów nagrody. Autorowi chodzi jednak nie tylko o prześledzenie konkretnego wątku w dziejach sztuki, ale i o szerszy problem istnienia tożsamości środkowoeuropejskiej oraz sposobu, w jaki ją - także w oparciu o dialog z innymi - budowano. A tu już powracamy do sedna naszego problemu.

“Odkrycie Europy Środkowej" prowadzi, pisze Szczerski, do “rewizji statycznego modelu zachodnioeuropejskiej i amerykańskiej historiografii, posługującej się kategoriami centrum-prowincja i związaną z nimi aksjologią". Nagroda Wereszyckiego-Felczaka, skupiając uwagę na najnowszej historii Europy Środka, również się do takiej rewizji przyczynia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 52/2004