Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przeczytałem z zadowoleniem serię artykułów poświęconych wpływowi tzw. „nowych technologii” na funkcjonowanie mentalne i poznawcze ludzi. Mam dwadzieścia trzy lata, więc z komputerem zetknąłem się po raz pierwszy, mając około dziesięciu lat, z internetem rok, dwa lata później. „Inwazyjność” tych technologii utrzymywała się na praktycznie stałym poziomie przez wiele lat, a jej wzrost nastąpił stosunkowo niedawno, może około 2008, 2009 r. Internet stał się mobilny. Wszędzie mogę sprawdzić status swojego konta na Facebooku, telefon komórkowy na bieżąco informuje mnie o nowych mailach. Największą zmianą wydaje się być poczucie przeniesienia rzeczywistości w wymiar internetowy, cyfrowy. Niegdyś, wyjeżdżając na ferie czy wakacje, wiedziałem i było to oczywiste, że jestem poza dotychczasową codziennością. Nie było komputera, nie było maili ani gier. Owszem, czekało się z niecierpliwością na powrót, aby sprawdzić, co tam się dzieje w internecie, ale tego typu funkcjonowanie miało swoje proporcje i, jak oceniam z dzisiejszej perspektywy, było po prostu zdrowe. Nowe technologie są pomocne, ale warto zastanowić się też nad tym, czy naprawdę warto w całości odrzucać przedinternetowy styl życia.