Na skróty

W wieku 84 lat zmarł pianista Rubén González, współtwórca słynnej grupy Buena Vista Social Club. Jeden z najwybitniejszych muzyków przedrewolucyjnej Kuby, został na nowo “odkryty" przez Ry Coodera i wziął udział (obok m.in. Ibrahima Ferrar i Compaya Segundo) w sesji nagraniowej, która zaowocowała legendarną płytą “Buena Vista Social Club" (1997). Grał na kolejnych płytach zespołu, wydał też dwa solowe albumy i wystąpił w dokumentalnym filmie Wima Wendersa. W wieku 96 lat zmarł Janusz Pajewski, nestor historyków polskich, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, autor m. in. “Historii powszechnej 1871-1918", “Odbudowy państwa polskiego 1914-1918" i monografii I wojny światowej. W wieku 79 lat zmarł Adam Jerzy Miłobędzki, historyk architektury, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, członek czynny PAU, autor m.in. wielokrotnie wznawianego “Zarysu dziejów architektury w Polsce" oraz pomnikowego opracowania “Architektura polska XVII wieku". W wieku 75 lat zmarł Czesław Hernas, historyk literatury, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, autor m.in. klasycznej syntezy akademickiej poświęconej literaturze polskiego baroku. J.M. Coetzee odebrał literacką Nagrodę Nobla. W polskich księgarniach dostępne są dwie powieści południowoafrykańskiego pisarza: “Hańba" i “Czekając na barbarzyńców". “Dziś ideologie są już po stronie przegranej. Rodziny tamże. Modernistyczne pozy sztuki też. Zwycięzcą, demonem-uwodzicielem jest rynek. Tak jak politycy potrzebują głosów młodych, a czasem także ich pięści, tak rynek potrzebuje szybkich pieniędzy w kieszeniach młodych. Młodzi wydają je łatwo, są łapczywie spragnieni towarów, które ich wyróżniają. Dlatego rozwija się rynek wyrobów młodzieżowych, usług dla młodzieży. Aby zagarnąć gorące i szybkie pieniądze młodych, w mediach trwa festiwal promocji młodzieżowych subkultur. Rosnący indywidualizm i zastępowanie kultury surogatami prowadzi do osłabienia poczucia sensu i tłumienia postaw twórczych - diagnozuje Piotr Wojciechowski w najnowszym numerze “Więzi", poświęconym współczesnej duchowej, kulturalnej i politycznej niedojrzałości. - Polacy żyją w cieniu ikony »starego ojca« - Jana Pawła II. Boją się zostać sami, ale jednocześnie nie potrafią skorzystać z tego czasu, który był im dany na dojrzewanie, dorastanie. Woleliby przed światem encyklik schować się między kartki »Ferdydurke«, ich życie społeczne i polityczne toczy się na poziomie opisanej przez Gombrowicza rodziny Młodziaków". Minęło 13 lat od śmierci Tadeusza Kantora. W warszawskiej galerii Foksal otwarto wystawę “Z »Wielopola, Wielopola«"; w Krakowie, w Archiwum Cricoteki, można oglądać “Lekcje Mediolańskie", rysunki Kantora z roku 1986, świadectwo jego pracy ze studentami szkoły aktorskiej w Mediolanie. W oprac. Zbigniewa Barana ukazał się zbiór tekstów archiwalnych “Pierścień »Balladyny«. Gra z Teatrem Podziemnym Tadeusza Kantora", zawierający m.in. wypowiedzi Jana Józefa Szczepańskiego i Jerzego Turowicza. Na Uniwersytecie Warszawskim odbyła się konferencja z okazji przypadającej 27 grudnia 50. rocznicy śmierci Juliana Tuwima. Wygłoszony tam tekst Michała Głowińskiego opublikujemy w najbliższym numerze. Nagrodę im. Henryka Wereszyckiego i Wacława Felczaka, przyznawaną od 2001 roku w Krakowie za prace naukowe poświęcone dziejom Europy Środkowo-Wschodniej w XIX i XX wieku (w tym roku brano pod uwagę wyłącznie prace spoza Polski), otrzymał czeski badacz Jan Němeček za książkę o próbie zawiązania konfederacji polsko-czechosłowackiej, podjętej podczas II wojny przez władze emigracyjne obu krajów. Wyróżniono Włocha Alberto Bascianiego za książkę o konflikcie bułgarsko-rumuńskim wokół Dobrudży. Nagrody Fundacji Władysława i Nelli Turzańskich (Toronto) otrzymali poetka i eseistka Anna Frajlich, reżyser i teatrolog Kazimierz Braun oraz historyk i krytyk literatury Marian Kisiel. W 25-lecia istnienia Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa odbyła się uroczysta sesja na Wawelu z udziałem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. 30-lecie istnienia obchodziła Akademia Ruchu, założona przez Wojciecha Krukowskiego alternatywna grupa teatralna, znana m.in. ze spektaklu “Życie codzienne po Wielkiej Rewolucji Francuskiej" (1979). W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej, w ramach festiwalu “Rozdroże 2003", odbyła się prezentacja najnowszego spektaklu Akademii - “Jak śnimy, że żyliśmy. Tylko jedna godzina", w którym aktorzy przebrani za misie panda oglądają telewizję, sadzą rośliny, grzebią w śmieciach... Najnowszy numer “Literatury na Świecie" (9-10/2003) poświęcony jest Haroldowi Bloomowi (ur. 1930), amerykańskiemu krytykowi i teoretykowi literatury, obrońcy kulturowego “Kanonu Zachodu" przed próbami jego zakwestionowania z pozycji feministycznych czy multikulturowych, twórcy głośnej teorii “lęku przed wpływem" (książka o tym tytule z 1973 r. to jedyne dzieło Blooma dostępne w języku polskim), mającego determinować twórczość poetów nowożytnych. “Literatura..." przynosi m.in. fragmenty prac Blooma oraz szkice na jego temat Paula de Mana i Richarda Rorty’ego. “Najgłupszym sposobem obrony Kanonu Zachodu - pisze Bloom - jest upieranie się przy tym, że ucieleśnia on siedem głównych cnót, które rzekomo tworzą zbiór naszych normatywnych wartości i demokratycznych zasad. Jest to oczywiście nieprawda. Najwięksi pisarze Zachodu są wywrotowi w stosunku do wszystkich wartości, zarówno naszych, jak i swoich własnych. (...) Czytanie w służbie jakiejkolwiek ideologii w ogóle nie jest czytaniem. Doświadczanie mocy estetycznej uczy nas, jak z samym sobą rozmawiać i jak samego siebie tolerować. Prawdziwy pożytek z lektury Shakespeare’a, Cervantesa, Homera, Dantego, Chaucera i Rabelais’go polega na dostarczaniu pożywki dla naszego rozrastającego się wewnętrznego ja. Wszystkim, co może nam dać Kanon Zachodu, jest umiejętność czynienia właściwego użytku z naszej samotności, której ostatecznym kształtem jest konfrontacja z własną śmiertelnością." W warszawskim Domu Aukcyjnym Sztuka oglądać można “Theatrum Corporis", wystawę prac Stasysa Eidrigeviciusa. Podczas VII Festiwalu Filmu Niemego w Krakowie pokazano m in. “Męczeństwo Joanny d’Arc" Dreyera oraz filmy Griffithsa, Chaplina i Langa. Pokazom towarzyszyła muzyka w wykonaniu m.in. Tomasza Stańki. W Radomiu odbył się III Tydzień Sztuk Odważnych, organizowany przez Adama Srokę, reżysera i dyrektora radomskiego Teatru Powszechnego. “Ten konkurs (...) odegrał kluczową rolę w odnowie polskiego dramatu - pisze w “Gazecie Wyborczej" Roman Pawłowski. - Afery korupcyjne, narkomania, destrukcyjny wpływ mediów, bezrobocie - te problemy dramaturdzy pokazują z perspektywy pojedynczego człowieka". Tymczasem w “Rzeczpospolitej" Elżbieta Baniewicz poddaje fundamentalnej krytyce współczesną polską dramaturgię tego nurtu: “rejestracja przejawów okrucieństwa i przemocy, rozpadu więzi rodzinnych i międzyludzkich nie przynosi wiedzy bogatszej niż społeczny reportaż, bo nie wynika z autopsji. Autor przeważnie rozpisuje na dialogi i sytuacje to, co czyta lub ogląda w telewizji". We wrocławskim Muzeum Narodowym trwa wystawa “Zabawy przyjemne i pożyteczne" - pokaz wykonanych wspólnie przez Tadeusza Różewicza i Eugeniusza Geta-Stankiewicza żartobliwych rzeźb (jak “Piosenkarka Madonna śpiewa, pisze bajki dla dzieci, dziennik i pamiętniki"). Zwycięzcą międzynarodowego konkursu projektów filmów dokumentalnych, organizowanego przez kanał telewizyjny “Planete", został Bartek Konopka, ur. w 1972 r. reżyser i filmoznawca. Jego film “Koza wędrowniczka" zostanie zrealizowany z funduszy “Planete" i zaprezentowany podczas 54. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. Kanwą dokumentu o współczesnej polskiej wsi będą losy... kóz, przekazanych rodzinom korzystającym z pomocy opieki społecznej. Ludwik Margules, polski reżyser teatralny, otrzymał meksykańską Narodową Nagrodą Nauki i Sztuki. Margules przebywa w Meksyku od 1957 r., założył kompanię teatralną “El Foro", jest wykładowcą uniwersyteckim. W Warszawie wystąpiła Erykah Badu, znana wokalistka soul. Wokalista The Rolling Stones, Mick Jagger odebrał tytuł szlachecki z rąk królowej Elżbiety II. Włoski muzyk Marian Apicella wydał płytę z piosenkami do słów... Silvio Berlusconiego, premiera Włoch.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2003

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).