Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
KUNDELKI
Dziwne jest życie wewnętrzne opozycji. Na firmowanej przez Rafała Trzaskowskiego imprezie Campus Przyszłości miała się odbyć tzw. debata symetrystów. Nie dojdzie do skutku, bo pod presją głosów w mediach społecznościowych organizatorzy wycofali zaproszenie dla publicysty Grzegorza Sroczyńskiego, który w dyskusji radiowej określił wspierającą PO grupę aktywistów z Twittera, tzw. SilnychRazem, mianem „wściekłych kundelków”.
SZMALCOWNICY
Określenie Sroczyńskiego jest stosunkowo łagodne wobec fraz używanych na co dzień wobec podobnych mu osób próbujących się wymknąć z plemiennego podziału. Większość tych określeń jest niecenzuralna, muzyk i głośny zwolennik PO Zbigniew Hołdys określił zaś symetrystów mianem „szmalcowników”.
DRUŻYNA
A PO nie pierwszy raz ustępuje pod naciskiem SilnychRazem. Kiedy poseł Sławomir Nitras przyznał niedawno, że przestał obserwować jednego z nich ze względu na używany przezeń język nienawiści, internetowa presja zmusiła go do samokrytyki: „Przepraszam panie Adamie. Przesadziłem. Jesteśmy przecież w jednej drużynie, także w sprawie symetryzmu”.©℗