Mowa ciszy

Współczesny człowiek doświadcza wielkiego głodu ciszy. Nie umiejąc jej zdobyć, w rozpaczy rzuca się w wir działania. Wydaje się, że zamiast podejmować kolejne akcje, księża powinni tworzyć obszary ciszy, gdzie można przyjść i odnaleźć upragniony spokój. W Szwajcarii bywam świadkiem Mszy bez udziału młodzieży. Wyjątkiem jest kościół w Genewie, wypełniony młodymi nie podczas naszpikowanej animacją liturgii, tylko podczas tzw. Mszy cichej. Wielu młodych przychodzi, aby znaleźć ukojenie na kolejny tydzień zabieganego życia. Również w Polsce coraz większym zainteresowaniem cieszą się Msze, na których można się wyciszyć i spędzić kilkadziesiąt minut w zamyśleniu.

Współczesny świat nie chce być “duszpasterzowany". Oczekuje tworzenia przestrzeni ciszy, gdzie można usłyszeć głos dobiegający z najgłębszych pokładów własnej egzystencji. Dlatego ważne są spowiedzi, rozmowy, spotkania, gdzie można się zatrzymać i na nowo poskładać mniej lub bardziej rozbity witraż życia. Nie chodzi o zagadanie mądrymi prawdami. Sztuką jest umiejętne postawienie pytań, pozwalających wydobyć często zawirowane wewnętrzne światy. Kultura współczesna, przypominająca “globalny hipermarket", na pewno tego nie zrobi.

Wielokrotnie z radością obserwowałem, jak przytłoczony i zagoniony człowiek, który przychodził na spotkanie stwarzając wrażenie, że zaraz musi wyjść i załatwić nie cierpiące zwłoki sprawy, w miarę toczonej w ciszy rozmowy, był coraz spokojniejszy i chciał dłużej zostać. Dokonywał się “cud przemiany". Klimat ciszy staje się przestrzenią ciepła i uzdrowienia pośród zimnego i poranionego świata. Nie potrzeba wielu słów. Potrzeba atmosfery, w której można odkryć w duszy spełnienie wielkiej tęsknoty - Boga, który nie przychodzi w gwałtownej wichurze, ale łagodnym powiewie (Por. 1 Krl 19, 11-12).

Szczególnym miejscem odkrywania ciszy jest modlitwa. Nie chodzi jednak o sztuczne oderwanie od rzeczywistości. Kapłan powinien pokazywać, jak można zwyczajne życie połączyć z Bogiem. Tylko taka modlitwa prowadzi do trwałego wyciszenia całego życia.

Ks. LESZEK NIEWIADOMSKI (Łowicz)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2003