Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Filozof, logik, emerytowany profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ubiegłoroczny laureat polskiego Nobla, czyli Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, za „wszechstronną analizę prac szkoły lwowsko-warszawskiej i wprowadzenie jej dokonań do międzynarodowego dyskursu współczesnej filozofii”. Niestrudzony uczestnik debat publicznych i celny polemista, orędownik racjonalizmu. Jan Woleński.
Książka rozmów z prof. Woleńskim nie jest nazbyt obszerna, ale bardzo gęsta i wielowątkowa. Dotyczy zarówno jego biografii, w tym kwestii związanych z późno odkrytym żydowskim pochodzeniem, jak i problemów filozoficznych, które go zajmowały (druga z trzech części książki, zatytułowana „Misja: filozofia”, jest najobszerniejsza), źródeł jego światopoglądu, stosunku do religii, sporów toczonych dziś w Polsce, nawet sportu. Sporo się dowiadujemy o codzienności PRL-u, mechanizmach systemu i środowisku uniwersyteckim.
Czytając dziś rozmaite relacje z tamtych lat, można odnieść wrażenie, że życie ówczesne było jedną wielką konspiracją, liczba kombatantów rośnie z każdym rokiem. Woleński patrzy na przeszłość z trzeźwym dystansem, nie ukrywa swej przynależności do PZPR (wystąpił z niej w 1981 r.), wspomina zakulisowe rozgrywki partyjne i nie szuka usprawiedliwień. O ukąszeniu heglowskim czy tym bardziej marksistowskim nie mogło zresztą być mowy u przekonanego zwolennika filozofii analitycznej. W roku 1974 byłem słuchaczem wykładów doc. Woleńskiego na Wydziale Prawa. Przedmiot, zgodnie z programem studiów, nazywał się „filozofia marksistowska”, wykłady natomiast – znakomite! – traktowały o filozofii Locke’a i Hume’a, o XIX-wiecznym pozytywizmie, o Kole Wiedeńskim i Wittgensteinie. O Marksie, zarówno w sali wykładowej, jak i podczas egzaminu, ani słowa...
Urodzony we wrześniu 1940 r. w Radomiu, podczas ucieczki rodziców ze Lwowa, Jan Woleński pierwsze lata życia spędził w Warszawie, po wojnie zamieszkał z matką w Krakowie. Ukończył prawo, później filozofię; u początków jego drogi naukowej znalazł się referat przygotowany na ćwiczenia z teorii państwa i prawa, oparty na artykule... Krzysztofa Kozłowskiego, wówczas już redaktora „Tygodnika”, opublikowany wcześniej w czasopiśmie naukowym, a dotyczący statusu nauk prawnych i dogmatyki prawa. Wśród filozofów polskich, którzy mieli na niego istotny wpływ, byli Kazimierz Ajdukiewicz, Tadeusz Kotarbiński, Tadeusz Czeżowski, Izydora Dąmbska. Wykładał na Wydziale Prawa UJ, potem na Politechnice Wrocławskiej. W 1988 r. wrócił na Uniwersytet Jagielloński. Przyjęty został do odnowionej Polskiej Akademii Umiejętności. Konsekwentnie domaga się przyznania filozofii znaczącego miejsca w edukacji: „Filozofia jest kształtowaniem umysłu od początku jego istnienia”.
W 1979 r. dowiedział się, że jego rzeczywisty ojciec był najprawdopodobniej Żydem, później – że rodzice matki przeszli na katolicyzm już po jej przyjściu na świat. „Nigdy nie miałem problemu ze swoim żydostwem – mówi teraz. – W pewnym momencie uznałem natomiast, że to jest pewne dziedzictwo, do którego powinienem się odnieść i nawet zaakceptować bardziej niż tylko jako fakt genetyczny”. Stąd zaangażowanie w walkę z antysemityzmem, zainteresowanie przeszłością własnej rodziny i tradycją żydowską, przy zachowaniu dystansu wobec wiary.
„Jestem agnostykiem, ale ze wskazaniem ateistycznym... Uważam, że nie potrafię udowodnić ani istnienia Boga, ani nieistnienia Boga, ale muszę wybrać. I wybieram niewiarę”. Przyjaźnie z duchownymi katolickimi łączy Woleński z krytyką współczesnej roli społecznej polskiego Kościoła, który od lat 90. stał się jego zdaniem jednym z hamulców modernizacji. Wypowiada się ostro, angażuje się mocno w spory dotyczące kształtu naszego życia publicznego.
Rozmówców profesora jest w tej książce aż troje: jego współpracownik, doktor filozofii Sebastian T. Kołodziejczyk, jezuita, doktor psychologii i redaktor „TP” Jacek Prusak oraz dziennikarka Jolanta Workowska. W przedmowie tłumaczą się z „uchwytnej w wywiadzie różnicy stylów, wrażliwości i zainteresowań osobą Rozmówcy”. Trochę szkoda, że nie zaznaczyli po prostu autorstwa poszczególnych pytań, bo sam pomysł takiego wielogłosu świetny. I jeszcze jedno: egzemplarz, z którego korzystałem, pozbawiony jest indeksu osób...
Dziękując w posłowiu rozmówcom i wydawcy, prof. Woleński z właściwą sobie autoironią zauważa: „Może moje życie nie jest (nie było) na tyle interesujące, aby je opowiadać innym, ale moja perspektywa jest oczywiście inna. I dlatego ten wywiad jest wartością samą w sobie, przynajmniej dla mnie”. Zapewniam – nie tylko dla niego!
Zapraszamy na spotkanie z JANEM WOLEŃSKIM – Targi Książki w Krakowie, sobota 25.10, godz. 14, stoisko CCP B81, hala Dunaj.
„Wierzę w to, co potrafię zrozumieć”. Z Janem Woleńskim rozmawiają Sebastian T. Kołodziejczyk, Jacek Prusak i Jolanta Workowska, Copernicus Center Press, Kraków 2014